Narciarz ułaskawił Ogórek i Ziemkiewicza po tym jak zniesławili jedną z działaczek gorszego sortu. Mieli zapłacić po 10 tysięcy złotych. Nie zapłacą, bo Narciarz im darował. Sytuację skomentował znany mecenas.
– Wyobraźcie sobie, iż zostaliście publicznie zniesławieni np. o bycie agentem lub prostytutką. Idziecie do adwokata i rozpoczynacie sprawę. Sprawa trwa 3 lata. Wygrywacie w I instancji. Sąd zasądza tylko grzywnę, ale każe was przeprosić. Jesteście częściowo usatysfakcjonowani. W II instancji sąd podtrzymuje wyrok. Oczekujecie przeprosin. I w tym momencie wkracza PAD i ułaskawia skazanych, a oni śmieją się wam w twarz. To co robi Naczelny Narciarz jest niegodne jego urzędu. Jest wykorzystaniem słusznej instytucji prawnej dla ochrony kolegów, przyjaciół i przyjaciółek. Panie Narciarz hańbi Pan urząd Naczelnego Narciarza – napisał Sarkastyk.
– Panie Prezydencie pytania od klientów kancelarii: Jak długo trzeba należeć do PiS, aby uzyskać ułaskawienie? Czy do ułaskawienia wystarczy dziesięć razy wziąć udział w miesięcznicy? Czy prenumerata Telewizji Republika i Trwam przez okres pół roku wystarcza do uchylenia grzywny? – dodał adwokat.
Ułaskawienie Ogórek i Ziemkiewicza to czyn obrzydliwy – komentują internauci.