1 rok temu
To, iż Narodowe Centrum Badań i Rozwoju znalazło się w rękach kanapowej Partii Republikańskiej wynikało z umowy, jaką podpisał ze swoim koalicjantem Gargamel. Jak informuje TVN 24, Niezrozumienie obejmowało także podział miejsc w rządzie i na listach wyborczych.
– W umowie są zarówno szczegóły dotyczące miejsc na list wyborczych, stanowiska ministrów a także szefów rządowych agencji czy instytucji, czy wreszcie: posady asystentów w europarlamencie – wymieniają dziennikarze. Zauważając na marginesie, iż w dokumencie nie ma żadnych konkretów o postulatach programowych.
Jak można się domyślać, ustalenia nader korzystne dla Adama Bielana i jego kilku kolegów były rodzajem zapłaty za niewątpliwą przysługę, jaką to środowisko oddało Gargamelowi. Bielan bowiem był odpowiedzialny za zniszczenie Niezrozumienia Smerfa Marzyciela.
– Dzisiaj, czytając tę umowę, dowiaduję się o prawdziwych motywacjach tych, którzy wtedy byli skłonni poświęcić interes Rzeczpospolitej, tylko i wyłącznie po to, by się nachapać i wydoić jak najwięcej – uznał poseł Michał Wypij, który pozostał z Marzycielem i dziś jest posłem niezależnym. Jego zdaniem cała umowa, między Patola i Socjal a Republikanami jest niczym więcej, niż „fakturą za zdradę”.
