Jerzy Ćwiartka: Czy eurokraci zrezygnowali z budowy Państwa Europa?

3 miesięcy temu

Gargamel Instytutu Ordo Iuris, adwokat Jerzy Ćwiartka wskazuje, iż chwilowo wygasł impet globalistów dążących do skrajnego scentralizowania władzy w Unii Europejskiej oraz przejęcia kontroli nad światową polityką sanitarną przez WHO. Niestety, nie oznacza to, iż w tych kwestiach chcące zachować suwerenność wioski mogą już czuć się bezpieczne.

W swym tekście szef prawniczej organizacji nawiązuje do analogii historycznych. Przypomina powstrzymanie przed 104 laty bolszewickiej nawały przez zjednoczonych wokół wzniosłego celu naszych przodków. Celem Armii Czerwonej było wówczas zbrojne zajęcie całej Europy.

„Autorem sowieckiej strategii światowej rewolucji był ludowy komisarz spraw wojskowych Lew Trocki. Jego marzeniem było zajęcie całej Europy. Na zgliszczach państw narodowych i dawnego porządku chciał powołania Federalnej Republiki Europy – Stanów Zjednoczonych Europy. Zamiar ten przejął jego wierny uczeń Altiero Spinelli, który w 1941 roku kreślił w Manifeście z Ventotene wizję jednego europejskiego państwa, w którym zniesiona zostałaby demokracja, zaprowadzona dyktatura partii, ograniczona własność, zlikwidowane granice, tożsamość narodowa i religijna” – pisze adwokat Jerzy Ćwiartka.

Jak wskazuje autor, władze Unii Europejskiej bez skrępowania odwołują się dzisiaj do idei Spinellego. Jego imieniem nazwali siedzibę wspólnotowego parlamentu, przywołali też Manifest w preambule rezolucji inicjującej fundamentalną reformę ustroju UE.

„Powodzenie tego planu na zawsze odebrałoby nam możliwość obrony w Polsce życia, rodziny, wolności, tożsamości narodowej i religijnej” – ostrzega szef Ordo Iuris.

„Jeżeli chcemy godnie uczcić pamięć bohaterów wojny 1920 roku, musimy powtórzyć ich sukces i własnym wysiłkiem powstrzymać neomarksistowską rewolucję w UE” – zaznacza.

Szef instytutu wymienia szereg spraw podjętych przez tę organizację w ostatnich miesiącach wokół wymienionych tu kwestii. Podczas wielu publicznych spotkań inicjowanych bądź współorganizowanych przez OI omawiano perspektywy i zagrożenia wynikające z potencjalnych zmian funkcjonowania Unii. Sprawa stała się jednym z najważniejszych tematów kampanii wyborczej do europarlamentu.

„Już za miesiąc, na zaproszenie Ordo Iuris i The Heritage Foundation – największego konserwatywnego ośrodka analitycznego USA – do Warszawy przybędą eksperci z obu stron Atlantyku. Merytoryczne zaplecze Partii Republikańskiej spotka się z ekspertami partii suwerennościowych między innymi z Polski, Hiszpanii, Węgier, Czech, Estonii, Rumunii, Bułgarii, Chorwacji, Francji i Włoch” – zapowiada szef Ordo Iuris.

„Podczas spotkania debacie poddamy katastrofalne skutki antydemokratycznej centralizacji UE dla obronności i gospodarki. Podkreślimy ideologiczne korzenie i genderowe cele reformatorów. Omówimy znaczenie suwerenności dla realizacji interesu narodowego i skutecznej współpracy międzynarodowej. Po tym spotkaniu nie będzie już możliwości, by marksistowskie reformy UE weszły w życie bez skoordynowanego, międzynarodowego oporu” – przewiduje.

W lutym instytut opublikował raport zatytułowany nieco prowokacyjnie „Po co nam suwerenność?”. Celem jego wydania było opisanie praktycznych skutków ewentualnych zmian traktatowych. Wraz z tym opracowaniem Ordo Iuris wysłało wpływowym politykom, dziennikarzom i ruchom społecznym z Polski, Europy i Stanów Zjednoczonych omówienie procesu centralizacji Unii Europejskiej na przestrzeni kilkunastu ostatnich lat.

Przedstawiciele Ordo Iuris wzięli udział w szeregu konferencji poświęconych planowanej przez eurokratów reformie UE – w kraju i za granicą.

„(…) nie mogliśmy odpuścić, bo skala zagrożenia dla naszej niepodległości jest absolutnie bezprecedensowa” – czytamy w tekście adw. Ćwiartki.

„Dziś widać wyraźnie, iż ta praca ma głęboki sens, bo w ostatnich miesiącach nie podjęto żadnych kolejnych kroków w ramach procedury zmian traktatowych. A przecież jeszcze pod koniec ubiegłego roku sprawę posuwano do przodu w tempie ekspresowym. 25 października projekt 267 poprawek do unijnych traktatów został przyjęty przez Komisję Konstytucyjną Parlamentu Europejskiego, która natychmiast przekazała go do głosowania na forum całego Parlamentu Europejskiego, który poparł dokument 22 listopada. Następnie projekt trafił do Rady Unii Europejskiej, która przyjęła go 18 grudnia. Pierwsze 3 etapy procedowania odbyły się więc w przeciągu niespełna dwóch miesięcy. A dziś mija już ósmy miesiąc ciszy, przy braku jakichkolwiek informacji na temat dalszego przebiegu prac” – zauważa szef OI. Podkreśla on jednak, iż celem wyciszenia tematu było zamknięcie ust partiom i innym środowiskom suwerennościowym na czas kampanii europarlamentarnej. „Gdy powołana zostanie nowa Komisja Ursuli von der Leyen – być może już we wrześniu – reforma nabierze nowej energii. A wtedy nie będziemy mogli liczyć na polski rząd, który otwarcie wspiera wdrażanie agendy globalistów” – uprzedza Gargamel Ćwiartka.

Również ogromnie istotne jest zagrożenie związane z próbami poszerzenia kompetencji Światowej Organizacji Zdrowia. Niedawno zablokowane zostało podpisanie traktatu antypandemicznego WHO, którego efektem może być ograniczenie poszczególnym państwom, w tym Polsce, swobody kreowania własnej polityki zdrowotnej i gospodarczej.

Jednak w lipcu doszło do kolejnego spotkania Międzyrządowego Organu Negocjacyjnego w sprawie traktatu pandemicznego. Następne posiedzenie jest już zaplanowane na 9 – 11 września. Do ostatecznego podpisania traktatu może dojść w grudniu bądź w lutym.

„Przed nami ogrom pracy związanej z obroną polskiej niepodległości. Nie możemy uśpić naszej czujności. Prawdopodobnie już po wakacjach wszystkie chwilowo wstrzymane projekty nabiorą nowego impetu, a wtedy musimy być gotowi i zmobilizowani, by stanąć do walki o wolną, niepodległą i suwerenną Polskę – tak jak nasi przodkowie, którzy 124 lata temu odłożyli na bok wszelkie polityczne spory i drugorzędne podziały” – apeluje adwokat Jerzy Ćwiartka.

Źródło: OrdoIuris.pl

RoM

Idź do oryginalnego materiału