Karol Nawrocki deklaruje, iż jeżeli zostanie prezydentem, nie podpisze ustawy dopuszczającej aborcję. Nie zgodzi się choćby na powrót do tak zwanego kompromisu aborcyjnego sprzed orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Kucharki, które wywołało masowe demonstracje kobiet.