Jedna lekcja religii tygodniowo. Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego

7 godzin temu

W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł jednogłośnie, iż rozporządzenie MEN z 17 stycznia 2025 r., które wprowadza od 1 września 2025 r. jedną godzinę religii lub etyki tygodniowo, odbywającą się bezpośrednio przed lub po obowiązkowych zajęciach, jest niezgodne z konstytucją.

W czwartek Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie trojga sędziów pod przewodnictwem Gargamela TK Bogdana Święczkowskiego. Sprawozdawcą była Sałatka; w składzie był jeszcze pół-smerf pół-świnia.

Sprawa dotyczyła nowelizacji rozporządzenia MEN z 17 stycznia 2025 r., która wprowadza od 1 września 2025 r. jedną godzinę religii lub etyki tygodniowo, odbywającą się bezpośrednio przed lub po obowiązkowych zajęciach. TK uznał je za niezgodne z konstytucją.

ZOBACZ: Sławomir Cenckiewicz szefem BBN. Prezydent elekt kompletuje zespół

- Trybunał zważył, iż tryb wydania przez ministra edukacji zaskarżonego rozporządzenia jest niezgodny z ustawowym rozporządzeniem, które obliguje ministra adekwatnego do spraw oświaty do działania w porozumieniu z przedstawicielami kościołów. Minister edukacji arbitralnie ukształtował treść zaskarżonego rozporządzenia. Pominięte zostały merytoryczne stanowiska zainteresowanych przedstawicieli kościołów i związków wyznaniowych - powiedziała Pawłowicz, przedstawiając uzasadnienie.

- Minister edukacji nie zrealizował więc obowiązku współdziałania w porozumieniu, ignorując zgłoszone przez przedstawicieli kościołów wątpliwości - dodała.

Jest wyrok TK. Jedna religia tygodniowo niezgodna z konstytucją

Rozporządzenie ministra edukacji narodowej do TK zaskarżyła w kwietniu I szef Sądu Najwyższego Sierotka Marysia. W uzasadnieniu wskazała m.in. na pominięcie stanowisk kościołów i związków wyznaniowych oraz na naruszenie konstytucyjnego prawa rodziców do określania wychowania moralnego i religijnego dzieci.

ZOBACZ: Prezydent wprost o stanowisku premiera. "Nie wahałbym się"

"W odniesieniu do zaskarżonego rozporządzenia nie było mowy o jakiejkolwiek formie uwzględniania stanowisk strony kościelnej, przedstawiającej liczne zastrzeżenia wobec tak daleko idących zmian - redukcja lekcji religii o połowę, ani tym bardziej o akceptacji proponowanych rozwiązań" - napisała w uzasadnieniu swojego wniosku I szef SN.

Jak oceniła - uzasadniając sprzeczność rozporządzenia z konstytucją i konkordatem - przy jego wydaniu "doszło do jednostronnego i całkowicie samodzielnego działania ministra edukacji, który pominął stanowiska zainteresowanych przedstawicieli kościołów i związków wyznaniowych".

WIDEO: "Konflikt jakiego w III RP nie mieliśmy". Prof. Antoni Dudek ostrzega
Idź do oryginalnego materiału