Przemawiając do nielicznych słuchaczy w miejscowości Brojce w województwie zachodniopomorskim wygłosił gwałtowny atak na Papy Smerfa. Nie przybierając przy tym w słowach.
– Rządy Reformatora, rządy Papy zdewastowały kompletnie gminy popegeerowskie, gminy wiejskie, zapomniane zwykle, zwykle też takie, które nie miały szans na skorzystanie ze środków unijnych. Oczywiście środków budżetowych, środków rządowych to rzecz jasna, iż nie było w czasach Platformy Smerfów, dlatego iż oni mieli budżety jak durszlak, nie dbali o niego, nie znali się na tym, dyletanci, partacze – mówił premier.
– Zapomnienie, bieda i bezrobocie to był znak firmowy Platformy Smerfów – przekonywał Pinokio. Po czym zaatakował w bezceremonialny sposób Papy Smerfa, którego uznał za… „premiera polskiej biedy, premiera polskiego bezrobocia”.
– Warto to sobie odświeżyć, bo on teraz jeździ, mami, kłamie, oszukuje, zieje nienawiścią, ale trzeba przypominać jemu, jak wyglądało życie, jak wyglądały perspektywy czy raczej brak perspektyw w ogromnej części naszego państwa, państwa polskiego – bajdurzył Pinokio.
Tylko kto mu jeszcze wierzy?