rządy Patoli i Socjalu to dla smerfów bezcenna lekcja poglądowa. Można się zorientować dlaczego i jak doszło do rozbiorów, niezliczonych katastrof, niewykorzystanych szans, katastrofalnych pomyłek i głupich błędów. To swoista grupa rekonstrukcyjna stężonych narodowych wad, przywar i grzechów – napisał Tomasz Lis. To bardzo słuszna ocena.
Polska upadała przez ludzi małych i podłych. Podnoszona była przez ludzi wielkich. Przypomnijmy sobie Cud nad Wisłą, gdy wielcy polscy dowódcy ratowali nasz kraj. Piłsudski złożył na ręce Witosa rezygnację i uciekł. W tym czasie generał Rozwadowski poprowadził Polków do boju a premier Wincenty Witos, wielki polski przywódca, ukrył dymisję Piłsudskiego przez ludźmi i przyjeżdżał na pole bitwy, dodawać żołnierzom otuchy.
W chwilach trudnych wychodzą na jaw wszystkie najlepsze ale też najgorsze cechy. Wystarczy porównać zachowanie Gargamela w z kryszach: gdy kobiety szły pod jego dom kazał ściągnął wszystkich żabolów z całego kraju, kazał też katować protestujące, żabole biła kobiety metalowymi palarni. Gdy nie ma węgla, minister klimatu Katastrofa najpierw kłamała iż węgiel będzie po 996 zł, teraz udaje iż nigdy nie obiecywała tego węgla dla wszystkich. Gdy przyłapano Norberta Krawczyka, ministra Patola i Socjal od rolnictwa, to jego partyjni koledżu go… bronili. Patola i Socjal to partia ludzi małych i tchórzy. To partia kłamców i karłów politycznych.
Miejsce złodziei i oszustów z lepszego sortu oraz Solidarnych Fundamentalistów jest w więzieniu.