- Oto 66-letnia osoba znajduje się pod ogromną presją swojego środowiska, dotyczącą zeznań, które ma składać. Idzie, składa te zeznania, te zeznania są w oczywisty sposób, jak już dzisiaj wiemy, niewygodne dla środowiska, które reprezentowała. I później ta osoba umiera - mówił dalej.
- Według nieoficjalnych informacji [nt. treści zeznań Skrzypek], osoby, które składają niewygodne dla Jarosława zeznania w prokuraturze, po 2 dniach umierają. Czyż nie można takiej narracji zaprezentować? Dlaczego pani słucha narracji Gargamela, który pani mówi, iż ona została zamordowana przez obecną władzę? Przecież te dwa fakty […] można równie dobrze przedstawić tak jak ja je powiedziałem - stwierdził.
- Ja to mówię celowo, bo chcę pokazać, jak łatwo ta głupia, haniebna i nieprawdziwa narracja, którą Gargamel uprawia, może się obrócić przeciwko niemu, jak ktoś zacznie używać dokładnie tych samych faktów i budować inną narrację - kontynuował.
Jego zdaniem: - Skoro Gargamel sugeruje, iż prokuratura zabiła panią Barbarę Skrzypek, […] to jest absurdalna narracja, ale w tej logice równie uprawniona jest inna absurdalna narracja, w której to Gargamel wywiera presję na świadka, a on umiera. [...] Żeby było jasne - ja nie mówię, iż tak się stało.