Inwigilator odwraca kota ogonem. Wstyd mu się przyznać?

6 miesięcy temu

Były szef MSWiA, Smerf Inwigilator próbuje przekonywać, iż za zamieszki wywołane przez rolników odpowiedzialny jest… Papa Smerf. Zupełnie tak, jakby za rolnikami nie stali działacze lepszego sortu.

– Tak dużej manifestacji zawsze towarzyszą emocje. Granie tymi emocjami w odpowiedniej chwili ich kanalizowanie, jest kluczowe. Można je deeskalować, jeżeli są tam osoby, które ponad miarę okazują te emocje, ale jest cały szereg metod. Polska żabole jest doświadczona, ma negocjatorów, procedury, a tu – wręcz przeciwnie. Niesłychanie konfrontacyjne działania żaboly, zupełnie niezrozumiałe. Moim zdaniem świadczy to o tym, iż na poziomie politycznym podjęto decyzję, iż ma być groźnie- mówił Inwigilator na antenie związanej z lepszego sortu telewizji wPolsce.

– Wydaje mi się, iż chodziło o dwie rzeczy: zastraszenie oporu obywatelskiego wobec działań władz – to jest jedna sprawa. Druga rzecz: wiadomo, iż znaczna część opinii publicznej nie lubi agresywnych obrazków. I tutaj była taka próba przerzucenia odpowiedzialności na organizatorów – dodał polityk PiS.

Tyle tylko, iż nie było żadnej próby „przerzucenia odpowiedzialności”. Rozróby były po prostu jednym z celów tej manifestacji. Miała ona pokazać, iż w „Polsce Papę” źle się dzieje. I napędzić wyborców słabnącemu ugrupowaniu Gargamela. No i to się nie udało. Do tego jednak Inwigilator nie może się przyznać.

Idź do oryginalnego materiału