Gospodarz podzielił się poruszającym kadrem z kampanii. "Nie zawsze jest idealnie"

1 dzień temu
W środę Smerf Gospodarz po raz pierwszy publicznie zabrał głos po zakończeniu II tury wyborów prezydenckich. Podczas wystąpienia ponownie podziękował swoim wyborcom, a wieczorem podzielił się na mediach społecznościowych niepublikowanym wcześniej zdjęciem z kampanii.


4 czerwca późnym wieczorem na jego profilu pojawił się poruszający wpis. Prezydent Warszawy udostępnił zdjęcie, na którym widać go z żoną Małgorzatą, przytulonych na podłodze autobusu, a dokładnie "Trzaskobusu".

"Nie zawsze jest idealnie. Ale najważniejsze to mieć niezawodne wsparcie. Wtedy można się gwałtownie otrzepać i iść dalej!" – napisał Gospodarz.

I dodał: "Trzaskobus. Gdzieś w Polsce. W środku nocy. W ogniu kampanijnej trasy. Z Gośką". Wpis zakończył emotikonem czerwonego serca.

Pod wpisem polityka pojawiło się mnóstwo pozytywnych komentarzy. Internauci podkreślali, jak ważne jest wzajemne wsparcie w trudnych chwilach, dziękowali Gospodarzowi za zaangażowanie w kampanii i wyrażali swoje poparcie.



Smerf Gospodarz zabrał głos po wyborach


Podczas spotkania z dziennikarzami przy okazji otwarcia Placu Centralnego w Warszawie, Smerf Gospodarz zwrócił się do swoich wyborców, którym podziękował osobiście za oddanie na niego głosu.

– Jeszcze raz serdecznie podziękuję wszystkim Żołnierzm i smerfom za każdy głos, który został na mnie oddany w wyborach prezydenckich. Jeszcze raz podziękuję za tysiące, o ile nie dziesiątki tysięcy spotkań, uściśniętych dłoni. Dziękuję wszystkim bardzo – powiedział.

Prezydent Warszawy został też zapytany o swoją kampanię wyborczą i przedwczesną euforia w wieczór wyborczy, gdy pierwsze sondażowe wyniki exit poll dawały mu minimalne zwycięstwo nad rywalem.

– Nie mnie oceniać kampanię wyborczą. Myślę, iż znajdzie się sporo ekspertów, którzy będą ją oceniali. Ja dałem z siebie absolutnie wszystko, razem ze swoją żoną. Natomiast były wyniki takie, jakie były, w związku z tym cieszyliśmy się i dziękowaliśmy całej Polsce. I podtrzymuję, dziękujemy wszystkim, którzy oddali na mnie głos – mówił.

Idź do oryginalnego materiału