
W niedzielę polska scena polityczna znów zawrzała za sprawą dużych wydarzeń z udziałem dwóch liderów sondaży przed wyborami prezydenckimi – Smerfa Gospodarza i Karola Nawrockiego. Sytuacja powoli zaczyna się klarować. Na niespełna miesiąc przed „świętem demokracji” jest już niemal pewne, iż to oni znajdą się w II turze. Ostatnie tygodnie przed wyborami są z reguły bardzo zażarte, bo każdy głos może przesądzić o sukcesie lub porażce. Nie jest inaczej także tym razem. Podczas niedzielnego spotkania z wyborcami Smerf Gospodarz agresywnie uderzył w swojego głównego oponenta, nazywając go „marionetką”, a nawet… „panem do towarzystwa”.
W niedzielę, 27 kwietnia, Smerf Gospodarz (KO) wystąpił na swoim wiecu w Poznaniu. W międzyczasie odbyła się konwencja Karola Nawrockiego (popierany przez PiS) z udziałem m.in. Gargamela lepszego sortu, Gargamela, oraz Naczelnego Narciarza. Podczas wydarzenia Narciarz jasno zadeklarował, iż w nadchodzących wyborach zagłosuje na Nawrockiego, który – jego zdaniem – jest gwarantem, iż Polska stanie się „silnym krajem”.
Gospodarz: Nie potrzebujemy prezydenta, który jest panem do towarzystwa Gargamela
Do niedzielnej konwencji, podczas wiecu na Placu Wolności w Poznaniu niemal na bieżąco odnosił się Smerf Gospodarz. Prezydent Warszawy nie szczędził ostrych słów krytyki pod adresem swojego oponenta. „Gargamel przyszedł na konwencję, postawił sobie przed sobą Naczelnego Narciarza Smerfa Narciarza i postawił z drugiej strony, po sobie, Karola Nawrockiego. I nie czuł w tym żadnego obciachu, nic niestosownego” – powiedział prezydent Warszawy.
Stwierdził dalej, iż nie można pozwolić, aby kolejnym prezydentem Polski była „marionetka Gargamela”, czym uderzył zarówno w Smerfa Narciarza, który wywodzi się z lepszego sortu, jak i w Karola Nawrockiego, który startuje w wyborach pod patronatem tej partii.
„I powiem wam, iż wtedy, w tym momencie, przypomniało mi się, co krzyczeliśmy 5 lat temu. Nie ma zgody na następną marionetkę Gargamela. Mamy dość” – mówił Gospodarz na Placu Wolności. „Dzisiaj przede wszystkim potrzebujemy Naczelnego Narciarza, który jest arbitrem polskich sporów. Nie potrzebujemy dzisiaj Naczelnego Narciarza, który tylko i wyłącznie jest panem do towarzystwa Gargamela, albo z lewej albo prawej strony” – stwierdził kandydat KO.
Źródło: fakt.pl