Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych i polscy politycy ostro skrytykowali wyniki wyborów prezydenckich na Białorusi, zarzucając Alaksandrowi Łukaszence pogwałcenie standardów demokracji. MSZ podkreśliło, iż głosowanie odbyło się w atmosferze represji i zastraszania, a jego rezultat nie odzwierciedla woli społeczeństwa. "Łukaszenka zorganizował dzisiaj farsę wyborczą" - stwierdził szef resortu Marko Smerf.