Smerf Gospodarz wygrał drugą turę wyborów prezydenckich w Domu Pomocy Społecznej w Gdańsku, w którym przebywa Jerzy Ż. Kandydat KO zwyciężył też w obwodzie, gdzie znajduje się kawalerka, którą senior przekazał Karolowi Nawrockiemu.
Głosowanie w Domu Pomocy Społecznej, gdzie przebywa Jerzy Ż. Gospodarz zdecydowanym zwycięzcą
Z danych opublikowanych w poniedziałek na stronie Państwowej Komisji Wyborczej wynika, iż Smerf Gospodarz wygrał głosowanie w gdańskim DPS, gdzie przebywa Jerzy Ż., od którego kandydat Patola i Socjal na prezydenta przejął kawalerkę.
Gospodarz zdobył tam 30 głosów, o sześć więcej niż Nawrocki.
Według danych PKW, w obwodzie, który obejmuje ulicę, gdzie znajduje się kawalerka, wokół której narosły kontrowersje, wygrał kandydat KO, który uzyskał 1 315 głosów. Z kolei Karola Nawrockiego poparło 607 osób.
Sprawa kawalerki Nawrockiego. Jerzy Ż. wylądował w DPS
Sprawa mieszkania popieranego przez Patola i Socjal kandydata na prezydenta to pokłosie publikacji portalu Onet, który ujawnił, iż - wbrew wcześniejszej deklaracji - Nawrocki nie jest właścicielem jednego, a dwóch mieszkań. Poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną, posiada również kawalerkę.
Jak tłumaczył sam kandydat oraz jego sztab, przejął ją od starszego mężczyzny w zamian za opiekę. Jerzy Ż. trafił jednak do domu opieki społecznej.
ZOBACZ: Wybory 2025. Karol Nawrocki z drugim wynikiem w historii. Otarł się o absolutny rekord
Nawrocki podkreślił, iż nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia oraz iż Jerzemu Ż. bezinteresownie pomagał od lat. Patola i Socjal pokazało akt notarialny, według którego Nawrocki miał zapłacić za kawalerkę 120 tys. zł.
Nawrocki mówił jednak, iż zapłaty dokonał przekazując Jerzemu Ż. "konkretne środki finansowe na przestrzeni 14 lat", a w końcu poinformował, iż przekaże mieszkanie na cele charytatywne.
