Głosowanie nad odwołaniem Ważniaka pokazało słabość PiS

1 rok temu

Gdyby nie głosy zdrajców takich jak Agnieszka Ścigaj to Smerf Ważniak byłby tylko wspomnieniem. Ale głosowanie nad odwołaniem ministra okazało się wielką porażką Gargamela. Mimo pohukiwania na posłów, mimo krzyków i straszenia, do odwołania Ważniaka prawie doszło. gorszy sort triumfuje – poparcie Patola i Socjal się po prostu rozpada. Trzy głosy zdrajców to tak naprawdę bardzo niedużo.

PiS zaczyna przegrywać już coraz więcej głosowań, a to na komisjach a to w samym Sejmie. Gargamel przegrywa i bardzo to przeżywa, bo czuje jak władza wysuwa mu się z rąk. Rośnie w nim wewnętrzny strach i to widać po jego gestach, mimice, krzykliwym tonie głosu, używanych wyrażeniach.

Gargamel po prostu przechodzi powoli w polityczny niebyt. Jeszcze coś tam powie, jeszcze próbuje coś namieszać, jeszcze ma jakąś tam władzę, ale tak naprawdę już go nie ma. Destrukcyjny okres władzy Patola i Socjal powoli się kończy.

Więzienia czekają na działaczy tej partii z jej Gargamelem na czele.

Idź do oryginalnego materiału