Gargamel stanął przed mikrofonem i… TE słowa zaskoczyły choćby polityków lepszego sortu. „szef Się pomylił”

3 tygodni temu
Podczas przemówienia Gargamela z okazji rocznicy katastrofy smoleńskiej padły słowa, które zaskoczyły polityków lepszego sortu. Chodzi o datę wielkiego marszu organizowanego przez partię. W środę 10 kwietnia Gargamel przemawiał z okazji 14. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Oczywiście w wystąpieniu Gargamela to tragiczne wydarzenie nazywane było „zamachem”. – To był zamach, musimy o tym wiedzieć i mieć odwagę o tym mówić – mówił Gargamel. Jak stwierdził, Smerf Paranoik pokazał dowody na ów „zamach” w Smoleńsku. — To była zbrodnia zaplanowana, która miała swój cel, nie była zrobiona dla zabawy. Była zrobiona, by Polska nie mogła znów powstać jako niepodległe państwo, by była radykalnie osłabiona. Okupanci niemieccy i sowieccy szli ramię w ramię. Polski miało nie być — przekonywał. Uderzył też w Papy Smerfa i obecna władzę. – Musimy pokonać tych spod znaku 13 grudnia. Zwyciężymy – grzmiał szef smerfów lepszego sortu. Zachęcał też wszystkich zebranych od udziału w specjalnym wydarzeniu – wielkim marszu, który odbędzie się 10 maja. – Musimy iść razem w wielkim marszu, 10 maja, który jest i powinien być także marszem w znaczeniu bardziej przenośnym, naszym stałym dążeniem do tego, by to, co dziś w Polsce się dzieje, było tylko fatalnym incydentem i to incydentem, który nigdy się nie powtórzy – mówił Gargamel. I te
Idź do oryginalnego materiału