Fanatycy zwierząt chcą zakazu łańcuchów dla psów. Tak jest „nawet na Węgrzech”

2 miesięcy temu

Fanatycy zwierząt – których celem przyznanie pozbawionym rozumu i wolnej woli istotom podmiotowego traktowania na wzór ludzki – postawili sobie nowy cel w Polsce: wprowadzenie zakazu łańcuchów dla psów.

Polska Agencja Prasowa opublikowała osobliwy wywiad, w którym „obrończyni” zwierząt, niejaka Ewa Gebert z organizacji OTOZ Animals, stwierdziła, iż „nawet Węgry” zakazały trzymania psów na łańcuchach, sugerując jakoby Węgry miałyby jakimś najstraszniejszym punktem odniesienia dla świata, w którym zwierzęta zostały już wywyższone ponad swój faktyczny status ontologiczny.

Następnie aktywistka pro-zwierzęca zaczęła roztaczać dramatyczny obraz Polski, gdzie zwierzęta rzekomo „cierpią” z powodu uwiązania na łańcuchach. Zapytana, ile ich jest, stwierdziła, iż „nie mamy takich danych”. – Wystarczy jednak przejechać się samochodem przez polską wieś, żeby przekonać się o skali. Znacząca część interwencji dotyczących niehumanitarnego traktowania zwierząt, znęcania się nad zwierzętami, a rocznie przeprowadzamy ich ponad 6 tys., dotyczy psów na bardzo krótkich sznurkach albo łańcuchach. Czasami łańcuch lub kolczatka owinięte są wokół szyi zwierzęcia – opowiada Gebert

Przywołując przypadki złego traktowania zwierząt działaczka nie zadała sobie jednak trudu, by dokonać rozróżnienia pomiędzy znęcaniem – a zwyczajnymi sposobami traktowania zwierząt zgodnie z ich miejscem w hierarchii stworzeń. Zagadkowo brzmią również słowa o „humanitarnym” traktowaniu zwierząt – nie dowiadujemy się bowiem, czy owa humanitarność ma dotyczyć ludzkiej godności oraz poszanowania dla Bożego stworzenia (które są powodami, dla których powinniśmy dobrze traktować zwierzęta) czy też próby nadania ludzkich cech zwierzętom.

Aktywistka poinformowała o projekcie ustawy zakazującej trzymania psów na uwięzi, jaki trafia właśnie do Sejmu. – Obecnie prawo mówi, iż pies może przebywać na uwięzi do 12 godzin na dobę. Przy jego wprowadzaniu kilkanaście lat temu były głosy, iż będzie to martwe prawo. Wydaje się, iż osoby, które to mówiły, miały rację – mówi Gebert.

Szaleństwo „ochrony” psów przed trzymaniem na uwięzi zatrzymali poprzednio posłowie PSL. – Usłyszeliśmy na posiedzeniu sejmowej komisji, iż pies na łańcuchu to polska tradycja. Nigdy tego nie zapomnę. choćby Węgry zakazały trzymania psiaków na stałej uwięzi, a w Polsce jest to wciąż zgodne z prawem. Nie wyobrażam sobie, żeby koalicja 15 października nie przegłosowała obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt – wyznaje rozmówczyni PAP.

Jednocześnie jednak okazuje się, iż przymusowa sterylizacja i czipowanie psów nie są „niehumanitarne”. – Schroniska są przepełnione bezdomnymi zwierzętami. Nie wszystkie znajdują domy. Tylko przez rejestrację, identyfikację i sterylizację można to zmienić. Przychodzi wiosna i ludzie przyprowadzają do nas szczeniaki, którym nie znaleźli domów. Inni szczeniaki i kocięta porzucają – mówi Gebert.

Ale fanatycy zwierząt są za zakazaniem części fajerwerków, a konkretnie tych najgłośniejszych, klasy F2 i F3.

Źródło: PAP / rozmawiała Katarzyna Nocuń

oprac. FO

Łukasz Warzecha: Patologia prozwierzęcych fanatyków

Idź do oryginalnego materiału