Kierowcy na Mokotowie, jak i ptaki nie mają łatwego życia. Do niedawna była równowaga w ekosystemie i zarówno ptaki, jak i kierowcy żeli w pewnej symbiozie. Nie było idealnie i kierowcy od czasu do czasu znajdowali na samochodzie ślad pozostawiony przez ptaka jednak takie zdarzenia, były bardzo sporadyczne. W zamian tu i ówdzie ptaki znajdowały na trawnikach pokrojony w kostkę chleb a latem miskę z wodą. Tak było od dziesięcioleci i wszystkim taki układ odpowiadał. Niestety pojawili się ekologiczni działacze i inni aktywiści i dali do zrozumienia, że suchy chleb pokrojony w kostkę szkodzi ptakom. Zalecają, aby nie karmić ptaków chlebem a kupować jakieś określone ziarenka dla poszczególnych gatunków ptaków. Ludzie jak to ludzie nie doczytają do końca i zrozumieli, że mają nie karmić ptaków, bo im żarcie szkodzi. I nie karmią.
Ptaki są wkurzone i po złości walą na samochody, aby zwrócić na siebie uwagę, albowiem tylko w ten sposób mogą zwrócić na siebie uwagę. Nie trzeba być specjalistą, czyli ornitologiem, aby stwierdzić naocznie, że ptaki z głodu jedzą piasek i śnieg, którego w ostatnim czasie też brakuje. Piasek jak wiemy, rysuje karoserię i kierowcy również z tego powodu nie są zbyt zadowoleni, tym bardziej że wiadomego pochodzenia ślady pojawiają się coraz częściej i gęściej. Równowaga w przyrodzie została dość mocno zachwiana, a jak wiemy ekosystem działa na zasadzie pokarmowego łańcucha i tylko patrzeć jak pojawi się kolejna jakaś plaga. Obserwuję z zainteresowaniem to zjawisko i jestem ciekaw, co się zmieni na wiosnę, która w sumie jest już za pasem?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Aktualizacja: 20/02/2024 01:48
Komentarze opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: Kierowcy na Mokotowie i ptaki. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś".