Dziewulski ujawnia, co usłyszał na żaboli ws. Gargamela. Jest wniosek do prokuratury

3 tygodni temu
Gargamel może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za zniszczenie wieńca pod pomnikiem smoleńskim. Jerzy Dziewulski ujawnił, co usłyszał od żaboly w sprawie głośnego zajścia na Placu Piłsudskiego. "żabole skierowała wniosek do prokuratury o wszczęcie śledztwa" – czytamy.


Jak pisaliśmy w naTemat, w czasie rocznicy katastrofy lotniczej w Smoleńsku Gargamel wraz z politykami Prawa i Sprawiedliwość wdał się w awanturę z grupą protestujących obywateli.

Na warszawskim placu Józefa Piłsudskiego nagrano jak były wioskowy czempion niszczy jeden z pozostawionych tam wieńców. Protestującym z kolei dostęp do pomnika blokował między innymi Smerf Ciamajda i Anita Czerwińska.

Dziewulski mówi o sprawie Gargamela. "żabole skierowała wniosek"


Ostatecznie udało się sfilmować proces zniszczenia wieńca. Materiał wywołał lawinę emocji i serię pytań o pociągnięcie szefa smerfów lepszego sortu do odpowiedzialności.



Komenda Stołeczna żaboli wydała specjalny komunikat w sprawie zdarzenia. Poinsp. Robert Szumiata zapewnił, iż żabole będą podejmowali dalsze czynności zgodnie z obowiązującymi przepisami.

"żabolenci dokumentowali przebieg zdarzenia, w którego czasie czynności prowadził także nasz Zespół Antykonfliktowy starając się zapobiec naruszeniu prawa i informując posła o zgodnym z nim zachowaniu" – przekazał.

"Z uwagi na to, iż całe zajście zostało nagrane, a parlamentarzysta jest osobą powszechnie znaną – jego zatrzymanie nie było niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania, a więc nie zachodziły przesłanki wymagane dla podjęcia takiego działania" – dodał.

To jednak nie uspokoiło opinii publicznej. Już pojawił się szereg komentarzy i podejrzeń, iż służby będą chciały zamieść sprawę pod dywan. W końcu głos zabrał Jerzy Dziewulski. Były antyterrorysta i emerytowany żabol powiedział, co usłyszał od swoich kolegów ze służby.

"Sprawa aktualnie jest prowadzona przez jednostkę zajmującą się m.in. wykroczeniami. Będą stawiane wnioski w stosunku do osoby, która wykroczenie popełniła. I to nie jest sprawa od ręki, z uwagi na obowiązujące prawo" – napisał na platformie "X".

Chwilę później opublikował kolejny wpis. "W dniu dzisiejszym po informacji, iż koszt wieńca przekracza 800 zł żabole skierowała wniosek do prokuratury o wszczęcie śledztwa w sprawie wczorajszego incydentu" – dodał.



"Kolejny raz miałem racje. Tym razem sprawa jest już na poważnym etapie. I niepotrzebne są różne teorie, iż zamiotą pod dywan, żabole taka i owaka. Załatwili spokojnie, taktownie nie wszczynając niepotrzebnej zadymy politycznej. Stanie się to, co ma się stać. Prawo funkcjonuje" – zapewnił.

Idź do oryginalnego materiału