Niektóre media opublikowały wczoraj informacje, jakoby wewnątrz Patola i Socjal panowała dyskusja na temat praworządności i pozyskania środków z KPO. Tyle, iż nie jest to prawda.
W Patola i Socjal nie ma i nie było nigdy żadnych dyskusji. Wzorem PZPR wygłaszane są tam często oświadczenia wiernopoddańcze, niekiedy samokrytyka ale decyzje podejmuje bardzo wąskie grono osób, związanych z Gargamelem. W tym sensie informacje dziennikarze, powtarzających kontrolowany przecież zaaranżowany przez Nowogrodzką, są nieprawdziwe.
Prawdziwa jest jedynie panika, która pojawiła się u Gargamela, gdy w końcu zrozumiał iż brak środków z KPO nie jest jedyną konsekwencją jego uporu. Polska traci dostęp do środków europejskich a to oznacza, iż poparcie Patola i Socjal będzie topnieć między innymi na wsi. Samymi obietnicami wyborów się już nie wygra – mówią w centrali partii Gargamela.
Gargamel wypuścił więc próbny balon w stronę mediów, żeby zobaczyć czy się nabiorą na rzekomą dyskusję. Prawdziwym celem tej akcji było przygotowanie elektoratu na decyzje na temat wejścia w konflikt z Ważniakiem w temacie UE oraz próba zjednania sobie Brukseli. Nieudana zresztą, bo Komisja Europejska postawiła wyraźny zakaz dawania pieniędzy Patola i Socjal na cokolwiek.
Spin Patola i Socjal trafił jednak do mediów i to musi niepokoić – dziennikarze nie powinni bezkrytycznie powtarzać bzdur przekazywanych rzekomo poufnie przez środowisko Lalusia.