Dziennikarz Wirtualnej Polski wydaje swoich informatorów. Były szef „Newsweeka”: Jadczak to skrzyżowanie kapusia i SB-eka

2 miesięcy temu

Kompromitacja Wirtualnej Polski.

Szymon Jadczak zdradził na portalu Twitter treść swoich poufnych rozmów z dziennikarką Elizą Michalik. Powzięte od niej informacje wykorzystał do zaatakowania kobiety, gdy ta wyraziła się o nim nieprzychylnie.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Z punktu widzenia dziennikarza denuncjacja informatora to ostateczny gwóźdź do zawodowej trumny.

Przypomnijmy, iż w ostatnim czasie Jadczak musiał przepraszać za kłamstwa szerzone na łamach Wirtualnej Polski i na platformie Twitter (ob. X).

Szymon, nasze spotkanie miało klauzulę poufności, więc super, iż informujesz wszystkich na X. Raczej nie jesteś profesjonalistą, któremu można zaufać. Co do Onet, dzięki, wezmę to pod uwagę.

— Eliza Michalik (@EMichalik) July 14, 2024

Na miejscu informatorów pana redaktora czułabym się lekko zaniepokojona…

— Joanna (@joannanaprawde) July 14, 2024

Do szokującego zachowania Jadczaka odniósł się były redaktor naczelny tygodnika “Newsweek”, właściciel jednego z najpoczytniejszych w Polsce portali NaTemat.pl Tomasz Lis.

Jadczak ujawnia treść prywatnej rozmowy z Elizą Michalik? To gość, który pisał donosy do firm ludzi z Twittera, którzy go krytykowali, donosy na swych krytyków. ( znacie ich nazwiska i konta). To się nazywa dziennikarstwo? Wg mnie to skrzyżowanie kapusia i SB-ka.

— Tomasz Lis (@lis_tomasz) July 14, 2024

Idź do oryginalnego materiału