To co się dzieje w Pałacu Prezydenckim to naprawdę jakaś komedia. W poniedziałek Smerf Narciarz podpisał ustawę o powołaniu komisji zastrzegając się, iż odeślę ją do Trybunału Konstytucyjnego. Dziś zaproponował zaś coś całkowicie odmiennego: nowelizację nieszczęsnej ustawy.
– Prezydentem Polski jest człowiek, który nie posiada umiejętności czytania ze zrozumieniem. Bo jak inaczej traktować nowelizowanie dziś ustawy, która wczoraj była świetna. Czy podpisując ustawę Narciarz wiedział co robi? Nowelizacja lex Papa dowodzi, iż jest tylko długopisem – zauważył Dziadek Smerf.
– Wbrew temu co się mówi Smerf Narciarz nie boi się użyć veta. Zawetował samego siebie – dodał były premier.
Co prawda, to prawda. Smerf Narciarz dokonał właśnie niemożliwego. Sam siebie okiwał.