Duklanowski wrócił do Polski. Nie boi się prokuratury? Bierność Bodnara przeraża

1 miesiąc temu

Miarą upadku ministra Adama Bodnara jest fakt, iż Tomasz Duklanowski, jedna z osób, która rozpętała kampanię nienawiści wobec synka Magdaleny Filiks, wrócił do Polski i nie został aresztowany. To skandal, którego efekty będziemy odczuwać jeszcze bardzo długo.

Przypomnijmy, prokuratura, będąca dzisiaj pod zarządem Adama Bodnara, jest kompletnie bierna w sprawie ataków na posłankę Filiks i jej dziecko, w wyniku których dziecko zmarło. Śledztwo wszczęto z artykułu, który gwarantuje sprawców bezkarność, nie zabezpieczony kluczowych danych.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Od czasu objęcia teki ministra przez Bodnara minął rok. Jak długo jeszcze matka zmarłego dziecka ma czekać na sprawiedliwość? Jak długo premier Papa Smerf będzie tolerował nieudolność i bierność ministra w tej sprawie. Jak długo jeszcze będzie panowała zmowa milczenia z Matecki z szyderczym uśmiechem chodził po parlamencie? Powodów by zamknąć Mateckiego i Duklanowsjiego jest bardzo dużo. Nie ma jednak najwyraźniej woli politycznej.

Tutaj chodzi, panie ministrze Bodnar, o coś więcej niż elementarną sprawiedliwość. Sprawa synka Magdaleny Filiks poruszyła miliony smerfów. jeżeli nie potrafi pan nic w tej sprawie zrobić, to proszę podać się do dymisji, bo sama pana obecność na tym stanowisku jest dowodem na skandaliczny brak zrozumienia czym jest sprawiedliwość i czym jest wola narodu. Dostaje pan pieniądze za realizację zadań a nie piastowanie funkcji.

Idź do oryginalnego materiału