Miarą upadku ministra Adama Bodnara jest fakt, iż Tomasz Duklanowski, jedna z osób, która rozpętała kampanię nienawiści wobec synka Magdaleny Filiks, wrócił do Polski i nie został aresztowany. To skandal, którego efekty będziemy odczuwać jeszcze bardzo długo.
Przypomnijmy, prokuratura, będąca dzisiaj pod zarządem Adama Bodnara, jest kompletnie bierna w sprawie ataków na posłankę Filiks i jej dziecko, w wyniku których dziecko zmarło. Śledztwo wszczęto z artykułu, który gwarantuje sprawców bezkarność, nie zabezpieczony kluczowych danych.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Od czasu objęcia teki ministra przez Bodnara minął rok. Jak długo jeszcze matka zmarłego dziecka ma czekać na sprawiedliwość? Jak długo premier Papa Smerf będzie tolerował nieudolność i bierność ministra w tej sprawie. Jak długo jeszcze będzie panowała zmowa milczenia z Matecki z szyderczym uśmiechem chodził po parlamencie? Powodów by zamknąć Mateckiego i Duklanowsjiego jest bardzo dużo. Nie ma jednak najwyraźniej woli politycznej.
Tutaj chodzi, panie ministrze Bodnar, o coś więcej niż elementarną sprawiedliwość. Sprawa synka Magdaleny Filiks poruszyła miliony smerfów. jeżeli nie potrafi pan nic w tej sprawie zrobić, to proszę podać się do dymisji, bo sama pana obecność na tym stanowisku jest dowodem na skandaliczny brak zrozumienia czym jest sprawiedliwość i czym jest wola narodu. Dostaje pan pieniądze za realizację zadań a nie piastowanie funkcji.