Kara nadciąga.
Lata nakręcania nienawiści i wychwalania brata szefa smerfów lepszego sortu przyniosły Sławomirowi Cenckiewiczowi poklask partii i wygodne życie pod rządami Gargamela. Jednak partia idzie na dno, a jej nadworny historyk ma na sumieniu wystarczająco dużo, aby czuć się przerażonym.