Od pani Urszuli Trochimiuk, uczącej historii mojego wnuczka Kacpra w szóstej klasie szkoły podstawowej nr 1 mieszczącej się w „Ruskich Dołach”, gdzie tuż po wojnie i ja się uczyłem, dostałem interesującą książkę powstałą z listów i dzienników kapitana Wilma Hosenfelda pt. ”Staram się ratować każdego”. Na blisko tysiącu stron zapisków prowadzonych przez niemieckiego oficera udokumentowano...
Deportacja „Poznaniaków” do Sokołowa w dziennikach dobrego Niemca Hosenfelda

Powiązane
Poeta: Antypolonizm równie szkodliwy jak antysemityzm
2 godzin temu
Ale niby po co?
2 godzin temu
Polecane
Trump o rozmowie z Łukaszenką
1 godzina temu
NASZ WYWIAD. Szeremietiew: Czy Trump ma sposób na pokój?
2 godzin temu
Rozmowy Putina z Trumpem mogą potrwać 6-7 godzin
2 godzin temu