Daniel Milewski nie wytrzymał. „Miłosz, umiej się przyznać do błędu”

news.5v.pl 1 tydzień temu

– Miłosz, jesteś młody chłopak, umiej się przyznać do błędu – zwrócił się do Miłosza Motyki Daniel Milewski. W odpowiedzi pierwszy z polityków stwierdził, iż poseł Patola i Socjal „ma dziś odlot”. Wymiana zdań dotyczyła tego, który z rządów – poprzedni czy obecny – nie dopilnował tego, by Polska otrzymała więcej niż ok. 2 mln z 500 mln euro unijnych środków na zwiększenie produkcji amunicji artyleryjskiej.

W marcu poinformowano, iż polskie firmy amunicyjne pozyskały jedynie 2 mln euro – czyli 0,4 procent całego dofinansowania z wartego 500 mln euro unijnego programu amunicyjnego ASAP. Poprzedni i obecny rząd spierały i spierają się o to, kogo to wina – m.in. dlaczego nie dopilnowano tego, by więcej firm starało się o środki.

W Miłosz Motyka (PSL), Daniel Milewski (PiS) oraz Wiesław Szczepański (Lewica) rozmawiali na ten temat w programie Agnieszki Gozdyry „Debata Dnia”. – Tak świetnie wspieraliście polskie firmy, że tylko dwie otrzymały wsparcie z unijnego programu – zwrócił się Motyka do Milewskiego.

ZOBACZ: Premier uderza w Pinokia. „Głupie kłamstwo”

Poseł Patola i Socjal stwierdził, iż „wniosków (za czasów rządów PiS) było składanych znacznie więcej – na 11 milionów, ale wam (obecnej koalicji rządzącej) dali dwa”.

Miłosz Motyka do Daniela Milewskiego: Ten pan ma odlot

Wtrącił się Szczepański, który podsumował, iż wnioski na 11 milionów, gdy w grze jest 500 milionów, to i tak wyjątkowo niewiele.

– Rozstrzygnięcie nie było w grudniu, do 13 grudnia było składanie wniosków – tłumaczył Milewski. Następnie zażądał przeprosin: Po prostu przeproś, Miłosz, umiej się przyznać do błędu. Jesteś młody chłopak, umiej się przyznać do błędu, nie brnij w głupoty. Po co? – mówił polityk PiS, zwracając się do rzecznika PSL.

WIDEO: Daniel Milewski zwrócił się do Miłosza Motyki

Na pytanie prowadzącej, po co tyle emocji, Milewski stwierdził: Ja się pieklę o to, iż rozstrzygnięcie było za czasów dwutygodniowego rządu, co jest nieprawdą.

Agnieszka Gozdyra wyjaśniła, iż składanie wniosków było do 13 grudnia, ale potem nie można było ich poprawiać. W wielu miały pojawić się błędy, które nie pozwoliły na przyznanie środków. – Ten pan ma jakiś odlot dziś – podsumował Miłosz Motyka.

Czytaj więcej

Idź do oryginalnego materiału