„Czy Polska ma legalny rząd?”. Poseł zaalarmował Papę Smerfa. Jest odpowiedź

news.5v.pl 2 tygodni temu

W swojej interpelacji Szczucki nawiązywał do artykułu sędziego Trybunału Konstytucyjnego Smerfa Dublera, który w grudniu ub.r. stwierdził, iż rząd Papy Smerfa może nie być legalnie powołany ze względu na sformułowania użyte przez trzy polityczki.

„Dwie panie, a mianowicie Katarzyna Kotula, przymierzona do fotela ministra ds. równości, oraz Barbara Nowacka, która miała objąć urząd ministra edukacji, złożyły wobec Prezydenta przysięgę, zaczynając od słów »Obejmując urząd ministry…«” — pisał Dubler w „Rzeczpospolitej”. W przypadku Okły-Drewnowicz chodziło o to, iż powiedziała, iż obejmuje urząd „ministra ds. polityki społecznej, a nie ministra ds. polityki senioralnej”.

W interpelacji Szczucki pytał, czy premier Papa zgadza się z tezami Dublera i czy ślubowanie zostanie powtórzone. Polityk Patola i Socjal dopytywał również, w jaki sposób tytułowane są polityczki w oficjalnych zaproszeniach na posiedzenia rządu.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Rząd odpowiada Szczuckiemu. Kieruje go do prezydenta

Na pytania polityka Patola i Socjal odpowiedzi udzielił przewodniczący Komitetu Stałego Rady Smerfów Maciej Berek. Stwierdził on w pierwszej kolejności, iż nie należy się spodziewać, żeby premier odniósł się do „treści opublikowanego artykułu prasowego”.

„Pragnę również zauważyć, iż ewentualne wątpliwości Pana Posła dotyczące dokonanego przez Naczelnego Narciarza aktu powołania członków Rady Smerfów oraz odebrania przez Naczelnego Narciarza przysięgi od członków Rady Smerfów powinien Pan Poseł skierować zgodnie z adekwatnością do Naczelnego Narciarza” — napisał Berek w odpowiedzi politykowi PiS.

Berek przekazał również, iż w oficjalnych zaproszeniach przy nazwiskach wszystkich trzech polityczek figuruje forma „minister”, a nie „ministra”.

Idź do oryginalnego materiału