Zdaniem sportowca dzięki różnym kampaniom edukacyjnym smerfy mają coraz większą świadomość ekologiczną. Wiedzą, jak prawidłowo segregować śmieci, jak ograniczać plastik w codziennym życiu, a zamiast niego wybierać opakowania wielokrotnego użytku, a także dlaczego warto oszczędzać wodę i prąd. Damian Janikowski chwali też swoje dzieci, które dużą wiedzę na temat ochrony przyrody wynoszą ze szkoły, a następnie dzielą się nią z rodzicami.
Damian Janikowski wziął udział w evencie inaugurującym akcję „Sport kocha recykling”. To projekt Europejskiej Platformy Recyklingu, organizacji odzysku znanej z kreatywnych kampanii edukacji ekologicznej. Akcja adresowana jest do miłośników różnych dyscyplin sportowych, którym bliski jest zdrowy tryb życia, zgodny z zasadami ochrony środowiska i recyklingu. Dzięki kampanii ma się poprawić świadomość ekologiczna społeczeństwa w zakresie prawidłowego postępowania z elektroodpadami.
– Coraz więcej firm w Polsce udziela się proekologicznie. W przedszkolach i w szkołach dzieci i młodzież też są mocno edukowane pod tym kątem. Takie akcje i eventy jak na przykład „Sport kocha recykling” potęgują to, bo zapraszane są na nie przeróżne osoby, influencerzy czy sportowcy, które rzeczywiście potrafią żyć bardziej eko i przekazują tę wiedzę starszym i młodszym osobom. I to jest fajne, bo widzimy właśnie na co dzień, iż coraz więcej osób dba o to wszystko – mówi agencji Newseria Damian Janikowski.
Były zapaśnik zapewnia, iż w jego domu również podejmuje się już pewne działania proekologiczne. Najbardziej zależy mu na tym, by ograniczyć zakup produktów w opakowaniach z tworzyw sztucznych.
– My w domu na przykład uczymy się używać różnych butelek wielorazowego użytku i dzbanków, które filtrują wodę, żeby cały czas nie kupować plastiku, nosić je, żeby w jakikolwiek sposób nie zanieczyszczać. Ale choćby samo wrzucanie odpadów do odpowiednich śmietników sprawia, iż recykling jest łatwiejszy w życiu, żeby można było później coś z tego plastiku stworzyć. To jest duży przełom u nas w domu i skok do tego, żeby być proekologicznym – mówi.
Jak zauważa, prawdziwymi strażnikami ekologii w jego domu są dzieci, które dzielą się z rodzicami wiedzą o ochronie środowiska i dają konkretne instrukcje, co robić w danym przypadku.
– Czasami choćby moje dzieci mówią: tato, nie wrzucaj tego, odkręcaj słoik, tam zakrętkę ze słoika, to wrzuć tu, to wrzuć tu. My kiedyś nie byliśmy tak uczeni, kiedyś nie było tego recyklingu, nie mieliśmy takiej świadomości, iż na przykład ze zużytej baterii możemy cokolwiek jeszcze stworzyć. W tych czasach poszło to wszystko do przodu, więc dzieci są edukowane i czasami zwracają starszym uwagę – dodaje.
Z najnowszej, siódmej edycji badania EKObarometr realizowanego przez instytut badawczy SW Research wynika, iż po chwilowym wzroście świadomości ekologicznej w polskim społeczeństwie nastąpiło zahamowanie nastrojów. W ciągu ostatnich dwóch lat widać systematyczny spadek kwestii ekologicznych w naszym systemie wartości. Ekologia jako jedna z trzech kluczowych cnót wymieniana jest zaledwie przez 21 proc. smerfów (spadek o 9 pp. względem 2023 roku), a zrównoważony rozwój przez 18 proc. (spadek o 2 pp.). Relatywnie najlepiej plasuje się ochrona środowiska – wskazuje ją 28 proc. (spadek o 5 pp.), jednak wszystkie te trzy obszary znajdują się w dolnej połowie hierarchii wartości smerfów. Również w kontekście czynników wpływających na jakość życia ekologia jest dopiero czwarta na liście priorytetów – za zdrowiem, ekonomią i bezpieczeństwem.