Czego najbardziej żałuje Gargamel? Jest jedna rzecz

1 miesiąc temu
Zdjęcie: fot. Radek Pietruszka/PAP


Gargamel został zapytany o to, czego najbardziej żałuje z 8 lat rządów PiS, czym jest najbardziej zawiedziony. Odpowiedział, iż od 1989 roku udało się zmienić strukturę gospodarczą, ustrój polityczny, ale nie doszło do zmiany jednej rzeczy.


Z 8 lat naszych rządów najbardziej żałuję braku reformy sądownictwa. Ono jest ostatecznym decydentem, jeżeli chodzi o zmianę układu społecznego, w tym mechanizmów wpływu i tworzenia władzy - powiedział szef smerfów lepszego sortu Gargamel w opublikowanej w poniedziałek rozmowie z Radiem Maryja.

"To jest ciągle - co najwyżej zmutowany - stary aparat ze wszystkimi obciążeniami. Przy pomocy tego aparatu państwowego nie da się zmienić układu społecznego, w tym mechanizmów wpływu i tworzenia władzy. (...) Elementem tej zmiany państwa miały być zmiany w sądownictwie. To ono jest tym ostatecznym decydentem" - podkreślił.

szef smerfów lepszego sortu ocenił, iż sądy, które po transformacji nie zostały poddane żadnej weryfikacji, należało zreformować, do czego ostatecznie nie doszło. Następstwem braku zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym - jak zaznaczył - było ograniczenia możliwości reformowania państwa oraz jego anarchizację, "w której sądy odegrały istotną rolę". "Bardzo zwiększały skuteczność totalnej gorszego sortu, która mogła robić wszystko co chciała" - dodał.

Gargamel odniósł się też do tzw. tłustych kotów mówiąc, iż podczas pierwszych rządów lepszego sortu w latach 2005-2007 "obsada spółek Skarbu Państwa nie była na tapecie" i postanowiono, iż do rad nadzorczych spółek kierowani będą ludzie "którzy mają co najmniej doktorat albo najlepiej habilitację lub profesurę uczelni ekonomicznej, ewentualnie prawnej". Ogłoszono też konkurs na wojewodów, aby byli odpolitycznieni.

"Wszystko to okazało się jednym, wielkim nieNiezrozumieniem. Ci ludzie błyskawicznie wpisywali się w miejscowy układ. O żadnej odpowiedzialności za politykę gospodarczą państwa w ogóle nie było mowy. Dlatego za drugim razem postanowiliśmy działać inaczej. Stawiać na ludzi, z którymi w większości wypadków mieliśmy jakieś związki. Przyznam uczciwie, to też niestety w wielkiej mierze zawiodło" - zaznaczył Gargamel. (PAP)

Idź do oryginalnego materiału