Coś się zmienia na stacjach paliw. Eksperci nie mają wątpliwości

1 dzień temu

Na rynku paliw znów robi się niespokojnie. Eksperci śledzą najnowsze wydarzenia i ostrzegają przed zmianami, które mogą dotknąć każdego kierowcę. Sygnały płynące z międzynarodowych giełd nie pozostawiają złudzeń – warto przygotować się na nadchodzące dni.

Fot. Warszawa w Pigułce

Ceny paliw znów ruszą w górę? Eksperci nie mają złudzeń po ostatnich wydarzeniach

Kierowcy w Polsce mogą w najbliższych dniach zauważyć zmiany przy dystrybutorach. Choć jeszcze nie ma skoków cen, wszystko wskazuje na to, iż to tylko kwestia czasu. Powód? Płynie z Bliskiego Wschodu – i może mieć szersze konsekwencje.

Atak Izraela i reakcja rynku

W nocy Izrael przeprowadził uderzenie na cele wojskowe i nuklearne w Iranie. Wydarzenie to natychmiast odbiło się na światowych rynkach surowców. Ceny ropy zanotowały jeden z największych wzrostów od pięciu lat. Jak podkreślają eksperci, tego typu skoki bardzo gwałtownie przekładają się na wzrost kosztów zakupu paliw w hurcie – a to z kolei oznacza wyższe ceny na stacjach benzynowych.

Brak przestrzeni do dalszych obniżek

Analitycy nie pozostawiają złudzeń: ceny detaliczne paliw i tak już wcześniej osiągnęły poziom, który trudno było jeszcze obniżać. Jak wskazują prognozy, właściciele stacji mogą w najbliższych dniach podjąć decyzje o korekcie cen w górę, szczególnie jeżeli napięcia na Bliskim Wschodzie będą się utrzymywać lub eskalować.

Ile zapłacimy za paliwo w przyszłym tygodniu?

Według wyliczeń analityków:

  • cena litra benzyny 95 może wynieść od 5,69 do 5,81 zł,
  • diesel utrzyma się w podobnym przedziale: 5,70–5,81 zł/l.

To oznacza wzrost o kilka–kilkanaście groszy na litrze względem obecnych poziomów. Jedynym paliwem, które przez cały czas może tanieć, pozostaje autogaz – LPG może kosztować między 2,75 a 2,82 zł za litr.

Wszystko zależy od rozwoju sytuacji

Choć w tym momencie wzrosty nie są jeszcze gwałtowne, wszystko może się zmienić. jeżeli konflikt między Izraelem a Iranem nabierze tempa, ceny ropy – i paliw – mogą dalej rosnąć. Warto więc przygotować się na możliwą podwyżkę jeszcze przed weekendem i zatankować samochód, zanim ceny zostaną zaktualizowane.

Idź do oryginalnego materiału