Co się może stać z pieniędzmi w bankach? Eksperci ostrzegają klientów

8 godzin temu

Gdy Hiszpania pogrążyła się w ciemności podczas niedawnej, gigantycznej awarii sieci energetycznej, miliony obywateli doświadczyły przerażającej prawdy o kruchości nowoczesnej cywilizacji. W ciągu kilku minut całe państwo stanęło – pociągi zatrzymały się w pół drogi, światła zgasły, metro przestało kursować, samoloty pozostały uziemione, a sklepy zamknęły swoje podwoje. W tym chaosie ujawnił się jeden, fundamentalny problem – brak dostępu do środków płatniczych. Hiszpanie, którzy nie mieli przy sobie gotówki, zostali całkowicie odcięci od możliwości zakupu choćby podstawowych artykułów. Bankomaty nie działały, terminale płatnicze były bezużyteczne, a aplikacje bankowe nie łączyły się z serwerami. W tej dramatycznej sytuacji tylko jeden środek płatniczy zachował swoją wartość – fizyczna gotówka.

fot. Warszawa w Pigułce

Hiszpański scenariusz to nie odosobniony przypadek ani futurystyczna wizja. To realne zagrożenie, które może dotknąć każdego kraju uzależnionego od stałych dostaw energii elektrycznej i rozbudowanej infrastruktury cyfrowej – w tym Polski. Co więcej, podobne obawy wyrażały już wcześniej niektóre europejskie instytucje finansowe. Banki centralne Holandii oraz Szwecji już w styczniu i lutym bieżącego roku wydały oficjalne rekomendacje dla swoich obywateli, by przygotowali awaryjne zapasy gotówki w domach. Te zalecenia nie były jedynie przejawem nadmiernej ostrożności, ale świadomą odpowiedzią na rosnące zagrożenia związane z cyberbezpieczeństwem, niestabilnością systemów energetycznych oraz napięciami międzynarodowymi.

Paradoksalne przyczyny hiszpańskiej katastrofy budzą jeszcze większy niepokój. Wbrew początkowym spekulacjom, które wskazywały na możliwy cyberatak lub sabotaż, rzeczywisty powód blackoutu okazał się zaskakujący – system energetyczny kraju uległ przeciążeniu z powodu… nadmiaru energii. Specjaliści badający awarię wyjaśniają, iż doszło do sytuacji, w której produkcja energii ze źródeł odnawialnych, głównie farm wiatrowych i słonecznych, przekroczyła 100 procent zapotrzebowania systemu, podczas gdy równolegle działały tradycyjne źródła wytwarzania energii, jak elektrownie gazowe czy jądrowe. Ta nieplanowana nadwyżka doprowadziła do gwałtownego wzrostu napięcia w sieci, co skutkowało automatycznym wyłączeniem całego systemu – dokładnie tak, jak przepalają się domowe bezpieczniki przy skoku napięcia, tylko tym razem w skali całego 47-milionowego państwa.

Najbardziej niepokojący jest fakt, iż według analityków energetycznych, podobne zdarzenie może powtórzyć się w najbliższej przyszłości nie tylko w Hiszpanii, ale także w innych krajach europejskich. Systemy energetyczne wielu państw operują na granicy swoich możliwości, balansując między różnymi źródłami wytwarzania energii. Ta równowaga jest szczególnie krucha w przypadku systemów z dużym udziałem odnawialnych źródeł energii, które z natury są niestabilne i zależne od warunków atmosferycznych. Nagłe zmiany w produkcji, wywołane na przykład nieoczekiwanym wzrostem produkcji energii słonecznej w wyjątkowo słoneczny dzień lub gwałtownym wzrostem produkcji energii wiatrowej podczas silnych wiatrów, mogą ponownie doprowadzić do przeciążenia i kolejnego blackoutu.

Czy Polska jest przygotowana na podobne zagrożenie? Kwestia ta staje się coraz bardziej paląca w świetle transformacji energetycznej, przez którą przechodzi nasz kraj. Polski system energetyczny różni się od hiszpańskiego – mamy mniejszy udział odnawialnych źródeł energii, a większy węgla i gazu. Jednak sama możliwość wystąpienia długotrwałej awarii zasilania lub zorganizowanego cyberataku na infrastrukturę krytyczną jest jak najbardziej realna. Niedawno wiceszef PSlskiego resortu obrony narodowej Stanisław Wziątek podkreślał konieczność budowy sprawnego systemu nadzoru i bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej, obejmującej nie tylko elektrownie, ale również gazoporty, ujęcia wody oraz najważniejsze węzły komunikacyjne.

Najbardziej namacalny wpływ potencjalnego blackoutu odczuwalny jest w systemie bankowym i płatniczym. Jak boleśnie przekonali się Hiszpanie, nagłe odcięcie zasilania natychmiast unieruchamia wszystkie elektroniczne systemy płatności – terminale w sklepach, bankomaty oraz aplikacje mobilne do płatności bezgotówkowych. W takiej sytuacji jedynym funkcjonującym środkiem płatniczym pozostaje gotówka. W Hiszpanii przed nielicznymi otwartymi bankomatami, które posiadały awaryjne źródła zasilania, natychmiast uformowały się gigantyczne kolejki. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku sklepów – tylko te osoby, które miały przy sobie fizyczne pieniądze, mogły dokonać zakupów.

Ta sytuacja doskonale ilustruje główne zalecenie europejskich banków centralnych – odpowiedni zapas gotówki w domu jest podstawowym zabezpieczeniem w sytuacjach kryzysowych. Holenderski bank centralny rekomenduje swoim obywatelom posiadanie w domu kwoty od 200 do 500 euro, co według ich wyliczeń powinno wystarczyć na pokrycie podstawowych potrzeb życiowych przez około tydzień w sytuacji kompletnego paraliżu systemu płatniczego. Podobne zalecenia wydały władze szwedzkie, które rekomendują swoim obywatelom przechowywanie w domu gotówki o wartości około 2000 koron szwedzkich (około 170 euro).

W Polsce, choć nie wydano oficjalnych rekomendacji w tej kwestii, analitycy finansowi sugerują, iż kwota 500-1000 złotych powinna być wystarczająca dla przeciętnego gospodarstwa domowego na przetrwanie pierwszego tygodnia kryzysu. Oczywiście, w przypadku rodzin wieloosobowych kwota ta powinna być odpowiednio wyższa. Część ekspertów zaleca również rozważenie przechowywania części oszczędności w innych walutach, takich jak euro czy dolar amerykański, co może okazać się pomocne w przypadku destabilizacji systemu finansowego lub gwałtownych zmian kursu złotego.

Znaczenie gotówki w kontekście bezpieczeństwa narodowego podkreślał w ubiegłym roku szef smerfobanku Smerf Zgrywus. Jak zaznaczał, Polska jest „krajem frontowym”, położonym w newralgicznym punkcie Europy, a w przypadku ataku cybernetycznego na infrastrukturę bankową nic nie może zastąpić fizycznych pieniędzy. szef smerfobanku przypomniał również znamienne wydarzenie – po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie w lutym 2022 roku, przed polskimi bankomatami momentalnie uformowały się długie kolejki. Świadczy to o instynktownym rozumieniu wartości gotówki w sytuacjach kryzysowych przez smerfów, którzy historycznie doświadczyli już wielu zawirowań gospodarczych i politycznych.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden istotny aspekt potencjalnego blackoutu. Możliwy jest scenariusz, w którym kasy fiskalne w sklepach będą działać dzięki awaryjnemu zasilaniu, jednak infrastruktura bankowa pozostanie niedostępna. W takiej sytuacji kartą płatniczą nie zapłacimy, nie będziemy mogli również korzystać z cyfrowych systemów płatniczych, takich jak BLIK czy Google Pay, a dostęp do bankomatów będzie ograniczony lub niemożliwy. Osoby posiadające gotówkę będą miały znaczną przewagę – możliwość zakupu żywności, leków czy innych niezbędnych artykułów.

Przygotowując się na ewentualną sytuację kryzysową, warto być świadomym limitów obowiązujących przy wypłatach z bankomatów. Standardowy limit jednorazowej wypłaty w bankomatach różnych operatorów jest stosunkowo niski i waha się od 800 złotych (Euronet) do 1000 złotych (Planet Cash). Oznacza to, iż w razie nagłej potrzeby wypłacenia większej kwoty, konieczne będzie dokonanie kilku operacji, co może być utrudnione lub niemożliwe w sytuacji kryzysowej. Dzienny limit wypłat jest znacznie wyższy, ale zależy od polityki konkretnego banku. Dla przykładu, w Santander Bank Polska wynosi on 15 tysięcy złotych, w PKO BP – 20 tysięcy złotych, natomiast w Millennium domyślny limit to zaledwie 2 tysiące złotych, ale klienci mogą go zwiększyć do 20 tysięcy złotych.

Te różnice w limitach wynikają z wewnętrznych regulacji poszczególnych banków oraz możliwości technicznych bankomatów. Warto zaznaczyć, iż jeżeli ktoś planuje podjąć większą kwotę, na przykład kilkadziesiąt tysięcy złotych, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie wizyta w oddziale banku. Bankomaty są przystosowane do wypłat gotówki w kwocie do kilku tysięcy złotych, natomiast większe wypłaty wymagają indywidualnego zgłoszenia personelowi banku. W niektórych przypadkach, szczególnie przy wypłatach przekraczających 20 tysięcy złotych, konieczne może być wcześniejsze powiadomienie banku o planowanej operacji.

Hiszpański przypadek pokazał również, iż w sytuacji kryzysu energetycznego warto być przygotowanym nie tylko finansowo. Eksperci zajmujący się bezpieczeństwem infrastruktury krytycznej rekomendują kilka dodatkowych środków ostrożności. Przede wszystkim zalecają posiadanie zapasu wody pitnej – minimum 2 litry na osobę dziennie, na okres co najmniej trzech dni. Równie istotne jest zgromadzenie zapasu trwałej żywności, która nie wymaga gotowania ani chłodzenia – konserw, sucharów, batonów energetycznych czy innych produktów o długim terminie przydatności.

Nie należy również zapominać o podstawowych lekach, szczególnie tych przyjmowanych regularnie przez domowników. W sytuacji blackoutu dostęp do aptek może być ograniczony, a elektroniczne recepty mogą stać się niedostępne. Alternatywne źródła światła, takie jak latarki, świece czy lampy na baterie, są kolejnym niezbędnym elementem domowego zestawu awaryjnego. Warto również rozważyć zakup power banków o dużej pojemności, które pozwolą na naładowanie urządzeń mobilnych w sytuacji braku dostępu do energii elektrycznej – telefon komórkowy może być w takiej sytuacji jedynym źródłem informacji o rozwoju sytuacji kryzysowej.

W obliczu rosnących napięć międzynarodowych, zwiększającej się liczby cyberataków na infrastrukturę krytyczną oraz coraz bardziej złożonych systemów energetycznych, ryzyko wystąpienia blackoutu lub zorganizowanego cyberataku nie może być bagatelizowane. Przygotowanie się na takie scenariusze poprzez zgromadzenie odpowiedniej ilości gotówki oraz innych niezbędnych zasobów nie jest przejawem paranoi czy nieuzasadnionego lęku, ale racjonalnym podejściem do zarządzania ryzykiem. Jak dobitnie pokazuje przykład Hiszpanii, choćby kraje o rozwiniętej infrastrukturze i stabilnych systemach energetycznych nie są w pełni zabezpieczone przed nagłymi awariami na dużą skalę.

Polskie władze i instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej podejmują działania mające na celu minimalizację ryzyka wystąpienia podobnych zdarzeń w naszym kraju. Ministerstwo Obrony Narodowej, we współpracy z innymi resortami, intensywnie pracuje nad wzmocnieniem systemów nadzoru i szybkiego reagowania w przypadku zagrożeń. Tworzone są plany awaryjne, przeprowadzane są ćwiczenia symulujące różne scenariusze kryzysowe, a infrastruktura krytyczna jest systematycznie modernizowana i zabezpieczana. Jednak, jak pokazuje praktyka, choćby najlepsze zabezpieczenia systemowe mogą zawieść, dlatego indywidualne przygotowanie obywateli pozostaje kluczowym elementem odporności społeczeństwa na sytuacje kryzysowe.

Doświadczenia z ostatnich lat – pandemia COVID-19, wojna w Ukrainie, kryzys migracyjny – pokazują, jak gwałtownie stabilna sytuacja może ulec drastycznej zmianie. Wydarzenia, które jeszcze kilka lat temu wydawały się nieprawdopodobne, stały się rzeczywistością. W tym kontekście przygotowanie na możliwość blackoutu jest jedynie kolejnym elementem budowania indywidualnej i rodzinnej odporności na sytuacje kryzysowe. Posiadanie gotówkowej rezerwy finansowej na „czarną godzinę” to nie przejaw pesymizmu, ale realizm i odpowiedzialność za bezpieczeństwo własne oraz bliskich.

Hiszpański blackout stanowi zatem istotną lekcję dla wszystkich państw europejskich, w tym Polski. Pokazuje, jak krucha jest infrastruktura techniczna współczesnej cywilizacji i jak gwałtownie może dojść do paraliżu całego kraju. Jednocześnie uświadamia, jak ważne jest posiadanie fizycznej gotówki w domu – środka płatniczego, który działa choćby wtedy, gdy wszystkie elektroniczne systemy zawodzą. W świetle tych doświadczeń, przechowywanie 500-1000 złotych w bezpiecznym miejscu w domu wydaje się nie tylko rozsądnym, ale wręcz koniecznym zabezpieczeniem na nieprzewidywalne czasy, w których żyjemy. W sytuacji kryzysowej te pieniądze mogą okazać się najlepszą inwestycją, jaką kiedykolwiek zrobiliśmy.

Idź do oryginalnego materiału