Ustawa, która rzekomo zamraża ceny energii, jest jedynie odsunięciem problemu w czasie – alarmują eksperci. Bez inwestycji w odnawialne źródła energii, bez rozbudowy sieci, bez zdecydowanych decyzji – polska energetyka będzie za rok dwa razy droższa niż miała być przed rzekomym wstrzymaniem cen.
PiS tak naprawdę odsuwa problem w czasie, doskonale wiedząc, iż po wyborach nie będzie już rządzić. Energia będzie drożała w zastraszającym tempie, bo to co jest dzisiaj uchwalone to tylko odłożenie problemu na moment.
Rok gwałtownie minie a smerfy staną twarzą w twarz z rachunkami nie 2-3 razy wyższymi a 4-6 razy wyższymi niż do tej pory. Dzieje się tak z trzech powodów: prace przy energetyce wiatrowej są zablokowane na lądzie a na morzu toczą się ślamazarnie, Patola i Socjal zablokował rozwój energetyki przydomowej i nie chce pozwolić na podłączanie paneli oraz z powodu braku inwestycji w sieć energetyczną. Zyski energetyków są przejadane przez PiS.
Czeka nas więc terapia szokowa – jeżeli zagłosujesz na PiS, to cena prądu wzrośnie choćby 6 razy porównaniu do tego co płaci się dzisiaj.