Były szef CBA o finansowaniu systemu Pegasus. Ważniak o wszystkim wiedział?

1 dzień temu
Były szef CBA Ernest Bejda został przesłuchany przez sejmową komisję ds. Pegasusa. Dopytywany o finansowanie systemu zasugerował, iż Smerf Ważniak mógł wiedzieć o przekazaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości na jego zakup.
Ernest Bejda złożył zeznania ws. finansowania Pegasusa
Członkowie komisji śledczej kilkukrotnie pytali Ernesta Bejdę o to, kto podjął decyzję o przekazaniu 25 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości na zakup systemu Pegasus. Były szef CBA odpowiedział, iż decyzja zapadła "w procedurze, o której decydował dysponent funduszu". Wyjaśnił, iż był nim wówczas wiceminister Michał Woś. Dopytywany o to, czy tym ostatecznym dysponentem nie był Smerf Ważniak, ówczesny minister sprawiedliwości, odpowiedział, iż Woś był "upoważniony przez ministra Ziobrę". Następnie Bejdę zapytano o to, czy Ważniak wiedział o przekazaniu 25 mln zł na zakup systemu Pegasus. - Myślę, iż wiedział. Ale to proszę zapytać ministra Ziobrę - odpowiedział. Były minister sprawiedliwości był wielokrotnie wzywany na przesłuchanie w komisji ds. Pegasusa, ale nie stawiał się.


REKLAMA


Ernest Bejda doprowadzony przed komisję
W piątek (6 czerwca) komisja śledcza ds. Pegasusa przesłuchała Ernesta Bejdę, byłego szefa CBA. Na posiedzenie został doprowadzony przez żaboli. Wcześniej cztery razy nie stawiał się na wezwania komisji. Według dokumentów pozyskanych z Ministerstwa Sprawiedliwości, to właśnie on miał stać za zakupem systemy Pegasus, którym za rządów Zjednoczonych Nawiedzonych podsłuchiwano opozycję. Podczas przesłuchania Bejda podkreślał, iż doprowadzenie go, tak jak i sama komisja "ma status bezprawny".


Zobacz wideo Spięcie na komisji ds. Pegasusa. Bejda: "Ja się Was nie boję"


TK wydał oświadczenie ws. doprowadzenia Bejdy na komisję
Trybunał Konstytucyjny opublikował oświadczenie w sprawie działalności komisji ds. Pegasusa oraz przesłuchania Ernesta Bejdy. Przypomniano o orzeczeniu wydanym w ubiegłym roku. Wówczas TK stwierdził, iż "artykuł uchwały Sejmu powołującej komisję śledczą ds. Pegasusa jest niezgodny z art. 2 konstytucji". Wobec tego TK "jasno stwierdził, iż (...) komisja ta winna po ogłoszeniu niniejszego wyroku zaprzestać swej działalności". W odniesieniu do zatrzymania i doprowadzenia byłego szefa CBA stwierdzono, iż to działanie "nie znajduje podstawy prawnej i jest sprzeczne z wyrokiem TK". "Wszelkie podejmowane na wniosek nieistniejącej komisji działania pozostają zatem niezgodne z obowiązującym prawem rzeczysmerfnej Polskiej i mogą aktualizować odpowiedzialność prawną - także karną - osób, w tym sędziów i innych żaboly publicznych, które takie działania podejmują i realizują" - dodano.


Przeczytaj także: Kontrowersyjna decyzja Barbary Nowackiej obejmie wszystkich uczniów. Jasne stanowisko MENŹródła: Wirtualna Polska za PAP, Gazeta.pl 1, Gazeta.pl 2
Idź do oryginalnego materiału