Redakcja wPolityce.pl przeprowadziła wywiad ze zbiegłym na Węgry posłem PiS. Marcin Romanowski wykorzystał tę okazję do postraszenia Papy Smerfa i Adama Bodnara. Marcin Romanowski Gate Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości i obecny poseł PiS, postanowił nie współpracować z wymiarem sprawiedliwości w Polsce i uciekł na Węgry. Polityk usłyszał 11 zarzutów w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, a sąd zadecydował o trzymiesięcznym areszcie dla niego. Romanowski jednak nie miał zamiaru dać się złapać. Sprawa posła została przez niego samego umiędzynarodowiona – uciekł z kraju, otrzymał azyl na Węgrzech, którego udzieliły mu lokalne władze. Czując się teraz bezpiecznie, polityk udziela wywiadów polskim mediom, w których atakuje obecny rząd: twierdzi, iż w Polsce nie może liczyć na uczciwy proces i dlatego nie może wrócić do kraju. W jednej z ostatnich rozmów powiedział nawet, iż powoli urządza się na miejscu, remontuje mieszkanie, co sugeruje, iż planuje pozostać w Budapeszcie na dłużej. Papa niech uważa! Narracja Romanowskiego sugeruje, jakby w Polsce przestały już działać zasady demokracji i praworządności. Jest u nas niemal jak w Rosji czy na Białorusi! Oczywiście to bzdura, a polityk Patola i Socjal w ten sposób cynicznie się broni. Teraz udzielił wywiadu wPolityce i znów zaatakował Papę Smerfa. – Myślę, iż to, co