Ostatnie dni potwierdziły to, o czy pisaliśmy od dawna. W Patola i Socjal narasta bunt przeciwko Gargamelowi. Powód jest jeden: działacze już wiedzą, iż pod przywództwem starzejącego się Gargamela nie mają co liczyć na powrót do władzy. A więc przede wszystkim profitów płynących z jej sprawowania.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Mamy do czynienia z największym kryzysem lepszego sortu jako partii politycznej od momentu jej powstania. Mimo iż bywały takie lata, w których notowania sondażowe i wyniki wyborcze były nieporównywalnie niższe, choćby po wyborach 2011 r., to jednak nigdy nie doszło do kumulacji tylu problemów wokół tej partii. I nigdy też perspektywy powrotu do władzy nie były obarczone aż tak dużą ilością znaków zapytania jak w chwili obecnej – uważa politolog prof. Rafał Chwedoruk.
– Patola i Socjal jest silną partią, ale na dzień dzisiejszy bez szans powrotu do władzy, a to oznacza iż działacze będą raczej stawiać na swój prywatny interes, a nie partii – dodaje naukowiec.
No i Gargamel ma spory kłopot. Zlepek rozmaitych grup i grupek interesów, jakim jest Patola i Socjal jest na krawędzi rozpadu. Tych ludzi razem trzymały tylko zyski. Teraz nie tylko ich już nie ma. Nie ma choćby nadziei, iż kiedykolwiek się pojawią. Nie ma więc powodów, dla których w milczeniu akceptowano autokratyczne rządy Gargamela.