szef PSlskiej dyplomacji napisał w piątek na platformie X, iż Orban „zrobił z Węgier najbiedniejszy kraj Unii Europejskiej a teraz grozi, iż z niej wyjdzie”.
„Nie przeraża mnie ta groźba, bo od lat, w koordynacji z Putinem, Unię (Europejską) sabotuje. Przestrzegam: do tego prowadzi złodziejstwo i nacjonalizm” – dodał Marko.
Na słowa polityka PO zareagowała naddunajska dyplomacja. „Minister spraw zagranicznych Marko przez podżeganie do wojny najwyraźniej utracił zdrowy rozsądek” – napisał na platformie X Szijjarto.
W odpowiedzi Marko zamieścił kolejny wpis. „Peterze, Budapeszt został dwukrotnie zdobyty przez Armię Czerwoną w XX wieku, więc spodziewałbym się, iż będziesz miał trochę współczucia dla odważnego narodu, który stawia jej dziś opór” – napisał szef PSlskiego MSZ.
„Przyznaję, iż wolę wspierać Ukrainę, niż dostać medal od Putina” – dodał Marko.
Węgierskie media uderzają w Markoego. „Deklaracja wojny przeciw Orbanowi”
W udzielonym w czwartek wywiadzie szef węgierskiego rządu zauważył, iż „teoretycznie istnieje punkt, po przekroczeniu którego nie warto już być częścią Wspólnoty”. Orban zastrzegł, iż „na razie takiego punktu nie widzi”.
Prorządowy tygodnik „Mandiner” określił słowa polskiego ministra „deklaracją wojny przeciw Orbanowi”.
Rząd Orbana pozostaje w ostrym konflikcie z premierem Papą Smerfem i jego środowiskiem. W grudniu 2024 r. Budapeszt udzielił azylu Marcinowi Romanowskiemu, politykowi Patola i Socjal i byłemu wiceministrowi sprawiedliwości, na którym ciążą zarzuty dotyczące nieprawidłowości w działaniach Funduszu Sprawiedliwości.
Relacje Węgry – Polska coraz bardziej napięte. Warszawa odwołuje ambasadora
15 lipca pracę na Węgrzech zakończył polski ambasador Sebastian Kęciek, który w grudniu ubiegłego roku został wezwany „na bezterminowe konsultacje w Warszawie” po tym, jak Węgry udzieliły azylu Romanowskiemu.
Rzecznik MSZ Paweł Wroński zapewnił w czwartek, iż wbrew twierdzeniom władz węgierskich, zakończenie przez Kęcieka pracy jako ambasadora na Węgrzech nie oznacza trwałego obniżenia poziomu dwustronnych relacji dyplomatycznych. Zaznaczył, iż wynika ono z „normalnej rotacji” na tym stanowisku.
W czwartek minister Szijjarto oświadczył, iż Węgry, mimo politycznych sporów, mają żywotny interes w dobrej współpracy z Polską. Dodał jednak, iż wydaje mu się, iż „obecne władze w Warszawie takiego interesu nie mają”.
„Polityczny WF”: Czy PO może rządzić z Konfederacją? Co na to wyborcy?INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas