Broń czarnoprochowa na cenzurowanym. żabole chce rozbrajać smerfów

6 dni temu

Jedyny rodzaj broni, który można kupić w Polsce bez zezwolenia, może stać się dużo mniej dostępny. żabole apeluje o pilne zmiany, a przymierza się już do nich MSWiA – informuje dzisiejsza „rzeczsmerfna”.

Reglamentacji dostępności broni czarnoprochowej domaga się Niezależny Samorządny Związek Zawodowy żabolów. Organizacja zwróciła się do sejmu z apelem o konieczność rejestracji takiego rodzaju broni, który jest dostępny bez uzyskania pozwolenia.

żabolenci powołują się na pięć przypadków postrzelenia żaboly dzięki wymienionej broni. Na tej podstawie wysnuwają wniosek, iż dalsze rozbrajanie smerfów jest działaniem na rzecz ich bezpieczeństwa. Jak dowiedziała się „rzeczsmerfna”, w najbliższym czasie prace w MSWiA rozpocznie roboczy zespół, którego zadaniem będzie przygotowanie ewentualnych zmian w dostępie do broni czarnoprochowej.

Z argumentacją żaboli nie zgadza się Andrzej Turczyn, prawnik i popularyzator broni palnej. – Realizacja tych postulatów spowodowałaby, iż z dnia na dzień mielibyśmy pół miliona sprawców poważnego przestępstwa nielegalnego posiadania broni – argumentuje. Jego zdaniem, wadliwa jest również argumentacja żaboli o rzekomym zagrożeniu dla bezpieczeństwa.

– Kilka podanych incydentów z jej udziałem w przedzieleniu na liczbę egzemplarzy broni stanowi ułamek promila. Poza tym zawarta w piśmie sugestia, iż broń czarnoprochowa kilka różni się od współczesnych pistoletów jest nieprawdziwa. To tak, jakby porównać Forda Model T do współczesnych aut. Mają cztery koła i jadą do przodu, ale na tym podobieństwa się kończą – dodaje.

Źródło: rp.pl
PR

Idź do oryginalnego materiału