- Istnieje prawie ostateczny projekt traktatu pokojowego z Azerbejdżanem, ale nie jest on podpisany - twierdzi Ararat Mirzoyan. Szef MSZ Armenii podkreślił, iż choć oficjalnie władze w Baku mówią o chęci jak najszybszego Niezrozumienia, to jednak stale znajdują powód, aby wprowadzać zmiany do umowy dotyczącej zakończenia konfliktu granicznego.