Biomasa leśna – czy na pewno jest ekologiczna?

7 godzin temu
Zdjęcie: Biomasa leśna – czy na pewno jest ekologiczna?


Największym źródłem energii odnawialnej w Europie nie jest słońce ani wiatr, a… biomasa. To właśnie przemysł drzewny, a konkretnie drewno pozyskane z lasu lub będące odpadem przetwórstwa drzewnego odpowiada za 60% produkcji zielonej energii. Zużycie to przez cały czas rośnie, a wraz z nim realizowane są spory – czy biomasę można uznać za ekologiczną?

Dlaczego biomasa?

Biomasa jest wykorzystywana w produkcji wielkoskalowej jako tani zamiennik węgla. Jej popularność zaczęła rosnąć po 2000 roku, kiedy Międzynarodowy zespół ds. zmian klimatycznych (IPCC) zwrócił uwagę na jej rolę w redukcji antropogenicznych emisji CO2. Niedługo po tym Unia Europejska wydała dyrektywę o promowaniu energii odnawialnej, wpisując biomasę na listę odnawialnych źródeł energii.

Biomasa energetyczna jest wykorzystywana głównie w ciepłownictwie i chłodnictwie. W przeciwieństwie do energetyki wiatrowej i słonecznej, może dostarczać energię niemal nieprzerwanie. Za popularnością biomasy i jej pochodnych przemawia również jej dostępność. Aż 96% surowca pochodzi z państw członkowskich UE.

Biomasa jest popularna również w Polsce. Przesądza o tym głównie konieczność odejścia od wydobycia węgla oraz łatwość, z jaką bloki węglowe można przerobić na elektrownie spalające biomasę. W 2005 roku łączna moc instalacji wynosiła 190 MW, a w 2020 roku już 1512 MW. Rząd przewiduje inwestycję w przyszłe moce z biomasy o wartości 11 mld zł do 2030 roku, a w tej chwili w budowie są 24 nowe instalacje.

Biomasa jest alternatywą dla gazów cieplarnianych, a jej przetwarzanie przyczynia się do zmniejszenia zużycia ropy naftowej czy węgla. Zaletą tego paliwa jest efektywność, odnawialność i stosunkowo niewielki koszt przetwarzania. Jednak pozyskiwanie biomasy, szczególnie leśnej, jako ekologicznego surowca wzbudza wątpliwości ekologów i naukowców.

Czy biomasa na pewno jest “eco”?

Według ekspertów z “Material Economics”, Unia Europejska musi skorygować swoje prognozy produkcyjne, a potencjał europejskich lasów w dostarczaniu biomasy osiągnął limit. Szybki wzrost popytu na biomasę energetyczną nie pozostaje również bez wpływu na leśnictwo, a organizacje energetyczne podają w wątpliwość jego “bezemisyjność”. Mimo iż producenci pelletu zarzekają się, iż korzystają tylko z odpadów drzewnych, udowodniono, iż podczas nielegalnych procederów wylesianie są m.in. lasy Amazonii, które później jako biomasa są eksportowane do europejskich elektrowni.

– Tylko i wyłącznie dzięki uznaniu biomasy za źródło odnawialne Polsce udało się osiągnąć cele UE w zakresie udziału energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych w produkcji energii. Niestety, skutki tego stanu rzeczy dla przyrody i klimatu są fatalne – zauważa Augustyn Mikos z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot. – o ile biomasa będzie przez cały czas uznawana za OZE, wycinanie drzew i spalanie ich na przemysłową skalę pogorszy tylko trwający kryzys klimatyczny, przyczyni się do zniszczenia lasów i zwiększy, już i tak dotkliwe w naszym kraju, zanieczyszczenie powietrza.

Rosnące zapotrzebowanie na biomasę prowadzi do wzrostu pozyskiwania drewna i usuwania szczątków drzewnych, a w konsekwencji – również do fragmentaryzacji lasów i niszczenia siedlisk. Badacze z Wspólnego Centrum Badawczego przy Komisji Europejskiej ocenili, iż pozyskiwane z lasów biomasy ma negatywny wpływ na przyrodę, ponieważ prowadzi do wyjałowienia, zagrażając tym samym bioróżnorodności.

Wątpliwości budzi również wpływ biomasy na klimat. Według jej zwolenników, powstała podczas spalania biomasy emisja CO2 jest absorbowana przez rośliny, co neutralizuje jej wpływ na środowisko. Twierdzenie to jest prawdziwe, ale jak dowodzą badania, do zneutralizowania emisji powstałych w procesie spalania pelletu potrzeba choćby 40 lat!

Źródła: dzikiezycie.pl, pracownia.org.pl, krytykapolityczna.pl

Fot. Canva

Idź do oryginalnego materiału