Dla wielu osób nie będzie to zaskoczeniem, ale osoby o odmiennej orientacji seksualnej są dość powszechne w polskiej polityce. Bardzo dużo jest ich w PiS, są w Suwerennej Polsce ale też innym ugrupowaniu, o którym ostatnio było dość głośno. Hasło Błękitna Ostryga, pochodzące od nazwy pewnego baru z amerykańskiej komedii Akademia Policyjna, krąży wśród dziennikarzy, chociaż nie podejmują oni tego tematu zbyt chętnie. A szkoda.
Bar Błękitna Ostryga pustoszy bowiem polską politykę bardzo skutecznie. Niektórzy mają z tym bardzo duży problem, bo w Warszawie aż gęsto od plotek o nagraniach. Są tacy, co musieli się wycofać, inni udają, iż pokochali płeć piękną. Seks i polityka mają bardzo bliskie związki, chociaż w sferze medialnej przez cały czas pozostają w dużej mierze tematem tabu. Dlaczego? Układy, układziki, przenikanie się środowisk mediów, polityki, biznesu, duże pieniądze, używki – tak wygląda ten świat. Jest brudny, jak brudna jest ludzka natura.
Błękitna Ostryga nie raz i nie dwa namiesza w polskiej polityce. Jest jej stałym elementem. Hipokryzja, zakłamanie i oszukiwanie ludzi kiedyś się kończy i każdy bywalec owego baru powinien o tym pamiętać.