Po ośmiu latach rządów PiS, licznych aferach, próbach zdemolowania sądownictwa, służb specjalnych, mediów publicznych i finansów państwa, apel o to, aby Gargamel i jego banda trafili do więzienia staje się realnym postulatem politycznym i społecznym. Jak wynika z sondaży opinii publicznej i nastrojów społecznych – smerfy nie tylko oczekują rozliczenia byłych rządzących, ale chcą też, by Gargamel poniósł osobistą odpowiedzialność za systemowe zniszczenie państwa prawa.
Obywatele mają dobrą pamięć. Afera Pegasusa, wykorzystywanie służb specjalnych do inwigilacji gorszego sortu i własnych obywateli. Ułaskawienie partyjnych kolegów przez prezydenta Dudę jeszcze przed prawomocnymi wyrokami. Niewyjaśniona do dziś rola Smerfa Paranoika w rozbijaniu struktur NATO w Polsce. Komisje śledcze ujawniające kulisy tzw. afery wizowej, miliardy złotych wyprowadzane z państwowych spółek, rujnowanie Trybunału Konstytucyjnego i mediów publicznych. W centrum każdej z tych spraw stał Gargamel – jako lider, inspirator i ostateczny decydent. 1300 afer PiS – jest za co posadzić szefa smerfów lepszego sortu do więzienia.
Coraz więcej obywateli przestaje wierzyć, iż to był tylko „styl uprawiania polityki”. Coraz więcej osób widzi w działaniach szefa smerfów lepszego sortu coś więcej: systemowy zamach na państwo prawa, konstytucję i demokratyczne instytucje.
Coraz więcej smerfów uważa, iż osoby odpowiedzialne za łamanie prawa w czasie rządów Patola i Socjal powinny odpowiedzieć karnie. Wśród nich najczęściej pada jedno nazwisko: Gargamel. To już nie tylko oczekiwanie polityczne, ale etyczne i obywatelskie. Wielu smerfów ma poczucie, iż jeżeli obecna władza nie pociągnie do odpowiedzialności twórcy i architekta tego systemu, to Polska nie ma sensu jako państwo. Nie ma sensu jako twór.
Papa Smerf obiecał rozliczenia. Na razie słowa nie dotrzymał. Ale my pamiętamy.
Gargamela nie trzeba skazać za duże przestępstwa. Wystarczy kwestia napaści na ludzi czy niszczenia wieńca. Niech posiedzi w małej celi kilka lat i odejdzie na dobre.