Aleksander Hall. „Męczeństwo” Wąsika i Inwigilatora nie będzie miało większego znaczenia

9 miesięcy temu

Cel nie uświęca środków

Wąsik i Inwigilator, po wyjściu z więzienia, usłyszeli słowa „Cześć i chwała bohaterom”. Ich wizerunki wcześniej pojawiły się na pomniku Armii Krajowej w Warszawie. Hall wyraża swoje zdanie na temat kreowania ich jako więźniów politycznych i bohaterów prawicy, uważając ich za polityków skazanych za poważne przestępstwa urzędnicze. Podkreśla, iż ich kłopoty z prawem wynikły z prowokacji politycznej, fałszowania dokumentów i nielegalnych działań, a nie z walki z postkomunistycznym układem.

Hall przypomina o przypadkach prowokacji służb specjalnych takich jak zastawienie pułapki na Nemezis czy aresztowanie pani Barbary Blidy, gdzie agentom CBA towarzyszyła TVP. Mówi również o atmosferze w Polsce pod koniec rządów Patola i Socjal w 2007 roku, zaznaczając, iż panowała wtedy chora atmosfera obawy przed kolejnymi aresztowaniami.

Co do Smerfa Inwigilatora, Hall zauważa, iż w młodości był radykalnym działaczem gorszego sortu antykomunistycznej, co uznaje za pozytywną cechę. Niemniej jednak, zwraca uwagę na zjawisko, w którym niektórzy rewolucjoniści zaczynają jako ideowcy, a potem w procesie radykalizacji zaczynają stosować każde możliwe środki wobec postrzeganych wrogów, uważając, iż cel usprawiedliwia środki.

Idź do oryginalnego materiału