Agrowoltaika rośnie w siłę. Szansa dla rolników i klimatu

3 godzin temu

Rolnictwo borykające się z wieloma problemami, szczególnie ze zmianami klimatu i ich skutkami, zaczyna coraz bardziej otwierać się na nowe możliwości. Jedną z nich jest agrowoltaika. To stosunkowo nowy sektor odnawialnych źródeł energii, który daje sporo korzyści.

Korzystają z niego europejscy rolnicy. W Europie Środkowej, w przeciwieństwie do zachodniej, agrowoltaika to nowość. Z kolei rolnicy z USA gwałtownie dostrzegli plusy tego rozwiązania. Tym bardziej, iż w ciągu ostatnich dekad wypas owiec w USA podupada.

Rynek owczarski w USA niemal zniknął. Teraz może się to odwrócić

Agrowoltaika, czyli technika łącząca produkcję energii słonecznej z rolnictwem, istnieje już od wielu lat. Jednak dopiero od niedawna staje się zauważalnym sektorem w zielonej energetyce. Tu przykładem jest elektrownia Pontinia we włoskim Lacjum, której moc wynosi 70 MW, a takich obiektów jest dużo więcej. choćby w Kosowie, o czym już pisaliśmy, powstał spory projekt agrowoltaiczny.

W Europie ten sektor energii rozwija się dynamicznie. Na tyle szybko, iż są spore szanse na pełne wykorzystanie możliwości wypełnienia celów klimatycznych państw UE. Tym celem jest zainstalowanie 720 gigawatów mocy w energetyce słonecznej do 2030 roku. Główną przeszkodą jest to, iż tego typu OZE wymagają przestrzeni. I tu z pomocą przychodzi agrowoltaika. Szacunki mówią, iż wystarczy tylko 1 proc. powierzchni terenów rolniczych pod agrowoltaikę, by z nawiązką zrealizować te cele.

Po drugiej stronie oceanu sytuacja wygląda inaczej. W USA agrowoltaika, szczególnie ta wykorzystująca zwierzęta, dopiero raczkuje, choć rynek solarny w USA od dawna mocno się rozwija. Jednak to się zmienia. Tzw. wypas słoneczny zaczyna się rozwijać. Tamtejsi rolnicy dostrzegają potencjał, a powodem są ich własne problemy. Z jednej strony szkody, jakie czynią rolnictwu konsekwencje ocieplającego się klimatu, z drugiej zaś inny osobliwy problem. Chodzi o malejącą populację owiec w USA, a tym samym marginalizację rynku owczarskiego.

Jeszcze w 1947 roku na amerykańskich łąkach pasało się 50 mln owiec. Dziś to już tylko 5 mln. Spadek produkcji jagnięciny w USA to odpowiedź na rosnący udział wołowiny. Spada też od wielu lat popyt na wełnę, bo trendy odzieżowe się zmieniły. Dziś w dobie fast-fashion oraz importu odzieży z Chin, wełna traci na znaczeniu. Naturalna wełna przegrywa cenowo z tanią syntetyczną odzieżą. Szczególnie, iż sama hodowla owiec staje się problematyczna ze względu na narastający problem suszy w USA.

W związku z tym wszystko, co wspiera przemysł owczarski, jest ciepło witane przez amerykańskich rolników. Fakt, iż pomaga to też w produkcji zielonej energii, jest wisienką na torcie.

Rolnicy są zadowoleni

Sheepherder JR Howard to jeden z beneficjentów agrowoltaiki polegającej na wypasie owiec. Nie ukrywa, iż jest z tego zadowolony. W 2021 roku zaczął współpracować z farmami słonecznymi, aby wykorzystać swoje owce do przycinania trawy. To małe przedsięwzięcie rozkwitło w dużą działalność z ośmioma tysiącami owiec i 24 pracownikami. Klientów mu przybywa, więc jego gospodarstwo rośnie.

– Sam wzrost był dla nas trochę szalony – powiedział Howard, który nazwał swoją firmę Texas Solar Sheep. – To było wspaniałe dla mnie i mojej rodziny.

Teraz amerykańscy farmerzy zdają sobie sprawę, to może nieść za sobą same profity. A przecież agrowoltaika nie musi ograniczać się tylko do owiec, bo nic nie stoi na przeszkodzie, by pod dachem z paneli słonecznych stawiać np. pasieki z pszczołami. – Agrowoltaika ma ogromny potencjał, aby jednocześnie rozwiązać nasze problemy klimatyczne i energetyczne – mówi Joshua Pearce, profesor na Uniwersytecie Zachodnim. – Nie tylko produkuje czystą energię, ale także zwiększa wydajność rolnictwa, dając więcej plonów, niż tradycyjne metody uprawy.

Warto dodać, iż dach z paneli słonecznych na terenach rolniczych zapewnia cień, więc ogranicza parowanie, a tym samym utratę wody. A to ważne, szczególnie w USA, gdzie poważnym problemem staje się zjawisko uporczywie utrzymujących się wyżów barycznych. Tzw. kopuły cieplne, to wyże, które w swym obszarze gromadzą ciepło. Gorąca i sucha aura to przepis na ogromne straty dla rolnictwa i zasobów wodnych. Odpowiednio skonstruowane panele słoneczne straty te ograniczają.

Korzyści dla energetyki solarnej i samych owiec

Korzyści czerpią nie tylko sami właściciele owiec. Panele słoneczne trzeba gdzieś postawić. Duża część USA to wielkie prerie, tereny rolnicze. Oczywiście są też tereny pozarolnicze, dzikie, porośnięte trawami, ale jednocześnie niebędące rezerwatami czy innymi terenami chronionymi.

Roślinność może po prostu zarosnąć panele i je zakryć, uniemożliwiając ich pracę. A biorąc pod uwagę skrajny, podsycany przez globalne ocieplenie klimat, w grę wchodzą też pożary wysuszonych traw i zarośli. Właściciele farm słonecznych zwykle radzą sobie z tym problemem poprzez regularne koszenie terenu, ale nie jest łatwo poruszać się kosiarką wokół słupów i paneli. Owce są jednak znacznie lepszymi naturalnymi „kosiarkami”, zdolnymi zmieścić się w małych szczelinach i skubać trawę bez względu na pogodę. Odchodzą wtedy również koszty paliwa do kosiarek spalinowych.

Amerykańskie stowarzyszenie Solar Grazing Association szacuje, iż około 80 tys. owiec wypasa się w tej chwili na ponad 40 tys. hektarów terenów rolniczych w 27 stanach. To oczywiście mało, ale wzrost jest ogromny, bo w ciągu zaledwie dwóch lat aż dziesięciokrotny.

Najnowsze badanie Joshuy Pearce’a dotyczące potencjału przychodów z wykorzystania energii słonecznej wykazało, iż tego typu rozwiązanie może generować ogromne zyski. – Biorąc pod uwagę te wyniki, wszystkie istniejące farmy słoneczne powinny mieć owce pracujące na nich, aby kosić trawę – mówi Pearce. – To podejście zwiększyłoby lokalną produkcję owiec, jednocześnie obniżając koszty dla konsumentów.

Same owce też mają korzyści. Na całym świecie rolnicy mają problem, by związać koniec z końcem. Powodem jest połączenie ocieplającego się klimatu z rosnącymi kosztami i niestabilnym rynkiem zbytu dla produktów rolnych. Rozszerzenie działalności rolniczej o wypas słoneczny może przynieść korzyści także dla samych zwierząt. Jak wskazują badania, owce wypasane wśród paneli słonecznych są zdrowsze i lepiej rosną. To przekłada się rzecz jasna na zyski dla rolników.

Panele słoneczne dają owcom cień i sprawiają, iż te czują się bardziej komfortowo w upalne dni , a ogrodzenia wokół farm słonecznych chronią je przed drapieżnikami. Trawa zacieniona przez panele słoneczne rośnie również szybciej niż trawa odsłonięta, więc pożywienia dla owiec także jest więcej.

Zdjęcie tytułowe: youtube.com/@Pattrn

Idź do oryginalnego materiału