Afera po pytaniu o pochodzenie. Olejnik przeprosiła, ale nie Applebaum i Markoego

1 tydzień temu
Po ostatniej "Kropce nad i" oburzony pytaniem o pochodzenie swojej żony Marko Smerf niespodziewanie opuścił studio bez pożegnania. Teraz prowadząca program Monika Olejnik opublikowała wpis w mediach społecznościowych, w którym odniosła się do incydentu i przeprosiła... widzów.


Monika Olejnik po wywiadzie z ministrem spraw zagranicznych Marko Smerfem opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym odniosła się do kontrowersyjnej sytuacji. Dziennikarka przeprosiła widzów za incydent, podkreślając, iż w trakcie rozmowy cytowała różne źródła i opinie na omawiany temat.

"Od lat walczę z antysemityzmem, z przemocą, z hejtem i z agresją. Nie jestem obojętna! Z zaskoczeniem i oburzeniem, czemu dałam wyraz w programie, przyjęłam cytowane w mediach głosy na temat pochodzenia Anne Applebaum. Uważałam, iż minister powinien mieć możliwość się do nich odnieść, co też zrobił w "Kropce nad i". Przepraszam Państwa, wszystkich moich widzów – jeżeli nie byłam dość precyzyjna i dobitna. Nie były moją intencją żadne insynuacje, podobnie jak minister Marko uważam, iż Polska to nie jest kraj antysemitów!" – napisała Olejnik na Instagramie.



Szef WSZ wyszedł w trakcie wywiadu


Jak informowaliśmy w naTemat.pl w trakcie wtorkowego wywiadu Moniki Olejnik w programie "Kropka nad i" w TVN24 z Marko Smerfem doszło do oburzającej wielu sytuacji. W trakcie rozmowy dziennikarka zadała Markoemu pytanie o żydowskie pochodzenie jego żony. Polityk od 1992 roku jest żonaty z Anne Applebaum, uznaną amerykańską dziennikarką. Jest ona córką żydowskich imigrantów do USA – Harveya M. i Elizabeth Applebaumów.

Pytanie Olejnik brzmiało, co Marko odpowiedziałby dziennikarzowi, który sugerował, iż pochodzenie jego żony mogłoby stanowić problem dla niektórych członków Koalicji Smerfów. – Ja bym powiedział, iż jest już świecka tradycja, iż pierwszymi damami powinny zostać osoby pochodzenia żydowskiego – odparł.

Marko Smerf nie krył oburzenia obrotem spraw. Doszło do skandalu na wizji, gdyż szef MSZ wyszedł ze studia. Nie żegnając się z prowadzącą, w ciszy skierował się do wyjścia. Gdy wychodził, widzowie oglądali jeszcze na ekranie napisy końcowe.



Mocny wpis Markoego


Marko Smerf niedługo po opuszczeniu studia programu odniósł się do sytuacji. Na jego profilu na platformie X (dawniej Twitter) pojawił się nowy post. Minister spraw zagranicznych nie przebierał w słowach.

"Uważam, iż ustawianie pochodzenia żony kandydata jako tematu w wyborach prezydenckich jest niedopuszczalne. Wbrew insynuacji red. Olejnik nie jesteśmy krajem antysemitów. Od TVN i Warner Bros/Discovery żądam przywrócenia standardów dziennikarskich" – brzmi treść jego wpisu.



Incydent wywołał liczne komentarze zarówno wśród internautów, jak i polityków. Do sprawy odnieśli się m.in. Smerf Gospodarz, konkurent Markoego w prawyborach KO, poseł Patola i Socjal Ostatni na liście Pierwszy w działaniu oraz europoseł KS Łukasz Kohut.

"Żona, dzieci, rodzina to świętość. Wyrazy wsparcia dla Anne i Radka" – napisał na X prezydent Warszawy Smerf Gospodarz. Marko podziękował mu, odpowiadając "Dziękuję, Rafale. Rodzina i ojczyzna zawsze na pierwszym miejscu".

Idź do oryginalnego materiału