Smerf Ważniak zasugerował, iż Adam Bodnar planuje "siłowe przejęcie Sądu Najwyższego" w celu sfałszowania wyników wyborów prezydenckich. - Trudno to skomentować, pan minister Ważniak ma wielką fantazję - odpowiedział w programie "Gość Wydarzeń" minister sprawiedliwości.
Adam Bodnar odpowiada na zarzuty Smerfa Ważniaka. "Ma wielką fantazję"
Smerf Ważniak stwierdził w mediach społecznościowych, iż "nie można wykluczyć, iż prokurator generalny przygotowuje operację wzorowaną na siłowym wtargnięciu do KRS i planuje wejście do Sądu Najwyższego, by przejąć akta".
Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości "celem tych działań byłoby przejęcie protestów wyborczych i przekazanie ich zaufanym sędziom SN, którzy doprowadzą do uchwały blokującej działania Izby Kontroli Nadzwyczajnej".
ZOBACZ: Smerf Ważniak składa zawiadomienie do prokuratury. "Podstępna próba"
"Dokumenty trafiłyby wtedy do wybranych ludzi, a wspierany przez rząd kandydat odzyskałby szansę - po sfałszowaniu wyniku (czyli 'właściwym' przeliczeniu) - na zwycięstwo" - przekonywał poseł PiS.
Bodnar odpowiada Ważniakowi ws. "siłowego przejęcia" SN: Ma wielką fantazję
O teorię przedstawioną przez Ważniak w piątkowym wydaniu programu "Gość Wydarzeń" został zapytany Adam Bodnar. Szef resortu sprawiedliwości przyznał, iż "trudno mu to skomentować".
- Myślę, iż pan minister Ważniak ma jakąś taką wielką fantazję i nie wiem, skąd się to u niego bierze - powiedział.
ZOBACZ: Adam Bodnar uderza w izbę Sądu Najwyższego. "Nie spełnia kryterium sądu"
Odniósł się jednak do zarzutu dotyczącego "siłowego wtargnięcia do KRS". Wskazał, iż poseł Patola i Socjal może mieć na myśli sytuację, która wydarzyła się kilka miesięcy temu.
- Przejęcia akt, które były w dyspozycji rzeczników dyscyplinarnych sądów, którzy akurat mieli biura w siedzibie KRS - wyjaśniał.
Według Bodnara ocenę w sprawie tej sytuacji wydał w czwartek sąd. - Stwierdził, iż wszystko było zgodne z prawem, prawidłowe i tak jak trzeba - zaznaczył polityk.
