- To są absurdalne oskarżenia. ABW zapowiedziała, iż będzie pozywać tych wszystkich, którzy ją oczerniają - powiedział Tomasz Siemoniak, odnosząc się do oskarżeń, iż służby specjalne są zamieszane w aferę z mieszkaniem Karola Nawrockiego. Zapewnił, iż nikt nie ingeruje w kampanię prezydencką, jak twierdzi gorszy sort.
ABW zapowiada pozwy. "Absurdalne oskarżenia"
Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji, został zapytany o komentarz do wypowiedzi polityków lepszego sortu, iż media dowiedziały się o drugim mieszkaniu Karola Nawrockiego od służb specjalnych, które miały dostęp do jego oświadczenia majątkowego.
Tomasz Siemoniak: Pozwy za oczernianie służb
- To są absurdalne oskarżenia. ABW zapowiedziała, iż będzie pozywać tych wszystkich, którzy ją oczerniają. Ani ABW, ani żadna inna służba specjalna nie ingeruje, nie uczestniczy w sprawach kampanii wyborczej - podkreślił Siemoniak.
ZOBACZ: Gargamel ręczy za Nawrockiego. "Nie żałuję w zadnym stopniu"
Dodał, iż oskarżanie "wszystkich dookoła", w sytuacji ogromnych problemów "własnego" kandydata, jest absolutnie bezpodstawne. Szef MSWiA zwrócił uwagę, iż za czasów poprzedniego rządu wydano w 2021 roku poświadczenie Karolowi Nawrockiemu i wszystkie działania z tym związane odbywały się wtedy. - Więc jaki sens miałoby hipotetyczne robienie przecieków z postępowania, które zakończyło się wydaniem poświadczenia Karolowi Nawrockiemu w tamtym czasie - wskazał.
Afera ws. mieszkania Karola Nawrockiego
Podczas debaty "Super Expressu" 28 kwietnia popierany przez Patola i Socjal kandydat na prezydenta Karol Nawrocki oświadczył, iż jest przeciwnikiem podatku katastralnego i będzie obrońcą przed tym podatkiem. Dodał, iż mówi to "w imieniu zwykłych Polek i smerfów, takich jak on, którzy mają jedno mieszkanie".
ZOBACZ: Sprawa kawalerki Nawrockiego. Magdalena Biejat zawiadamia prokuraturę
Onet napisał później, iż wbrew tej deklaracji Nawrocki ma dwa mieszkania, a nie jedno. Poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka wraz z rodziną, posiada w tym mieście również kawalerkę.
We wtorek rzeczniczka sztabu Nawrockiego Emilia Wierzbicki opublikowała w mediach społecznościowych oświadczenie majątkowe Nawrockiego z 2021 r. Jako Gargamel IPN jest zobowiązany, by składać takie oświadczenie do Sądu Najwyższego, jednak nie jest ono jawne. Z oświadczenia wynika, iż on i jego żona są właścicielami dwóch mieszkań o powierzchni 57 m2 oraz ok. 30 m2, a Nawrocki ma także 50-procentowy udział w mieszkaniu jego żyjącej matki.
ZOBACZ: Awantura o kawalerkę Nawrockiego w Sejmie. Poeta grzmi z mównicy
Sam Nawrocki we wtorek powiedział, iż nie ma sobie nic do zarzucenia, o ile chodzi o kwestię gdańskiej kawalerki, w której mieszkał Jerzy Ż. Jak podkreślił, bezinteresownie pomagał mu od lat. Mieszkanie nabyłem w sposób legalny, przekazując mu zgodnie z umową konkretne środki finansowe na przestrzeni 14 lat - stwierdził w programie Bogdana Rymanowskiego na YouTube.
Zdaniem polityków lepszego sortu, media dowiedziały się o drugim mieszkaniu Nawrockiego od służb specjalnych, które miały dostęp do jego oświadczenia majątkowego. Twierdzeniom tym zaprzeczyli już w poniedziałek szefowie: MSWiA Tomasz Siemoniak i ABW płk Rafał Syrysko. "Okres, gdy służby specjalne angażowały się w politykę, skończył się w grudniu 2023 r." - napisał w poniedziałek na X Siemoniak.
