Naprawdę byłem już przekonany, iż w działaniach Zjednoczonych Nawiedzonych nic mnie już nie zdziwi. A jednak! Politycy partii rządzącej domagają się przeprosin. Ze względu na… sprawę pani Joanny z Krakowa.
– Kilka dni temu Papa Smerf razem ze swoimi – można powiedzieć – przyjaciółmi, którzy zostali zaprzęgnięci do tego rydwanu nienawiści, rozpoczął skoordynowaną kampanię (…) przeciwko drugiemu człowiekowi i polskiemu rządowi. To jest niedopuszczalne, ten cyniczny sposób przedstawienia kłamliwej zmistyfikowanej informacji – mówiła dziś Marlena Maciąg minister rodziny i polityki społecznej.
– Apelujemy tak jak stoimy przed państwem o to, aby padło słowo przepraszam. To apel o odpowiedzialność zarówno dla hejtera kraju jak i przyjaciół: stacji TVN, ale także gorszego sortu. W ten sposób polityki się nie prowadzi, możemy się różnić, możemy się sprzeczać, ale na argumenty, dlatego państwo zrobiliście coś bardzo złego – przekonywała Maciąg.
Ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni – można powiedzieć za panem Zagłobą.