Czy literatura tworzona przez kobiety różni się od tej, której autorami są mężczyźni? Czy nie wiedząc, jakiej płci jest osoba autorska, możemy domyślać się tego na podstawie treści albo formy? Czy istnieje coś takiego jak literatura kobieca? A jeśli, to może jest też literatura męska? Co z osobami, które są niebinarne? Czy książki, które piszą, mają swoją osobną szufladę? Jaką etykietą ich twórczość jest oznaczona? Do jakiej przegródki wepchnięta? A czy płeć osoby czytającej ma znaczenie? Czy w spotkaniu dwojga ludzi, które odbywa się poprzez literaturę w momencie czytania, jest istotne, które z nich to ona, które on, czy może ono? Kto jest kim, skoro jest w tym wszystkim jeszcze opowiadana historia i wykreowane postaci, z którymi można się utożsamić, będąc zarówno piszącą, jak i czytającym? Czy literatura nie może być po prostu piękna i już? Bez dookreślania? A jednak.
A jednak. O książce „Sztuka powieści. Antologia wywiadów II z «The Paris Review»”

Powiązane
"Le Monde": Apokaliptyczne sceny w Hiszpanii
1 godzina temu
Wskazał słaby punkt Rosji. Tuż przy granicy z Polską
1 godzina temu
Masowe deportacje Afgańczyków do talibanu
2 godzin temu
O Franku i hulajnodze / janko
2 godzin temu
Dziesięć największych banków w Polsce
3 godzin temu
Polecane
Harris: polityka Trumpa doprowadza do kryzysu
53 minut temu
Nawrocki z Trumpem. To musi być ciężki poranek w PO
57 minut temu
Substancje nakazane / floriankonrad
59 minut temu
Nawrocki spotkał się z Trumpem. "To był zaszczyt"
1 godzina temu