Podobno jutro będzie 100 dni rządu Papy Smerfa.
Wielu "specjalistów" będzie jutro oceniać pierwsze trzy miesiące obecnej władzy. Ci z jednej strony będą wychwalać pod niebiosa. Ci drudzy będą dowodzić wszystkiego najgorszego.
Jaka jest moja subiektywna ocena?
Na plus bym zaliczył:
- poprawienie relacji międzynarodowych, w tym z UE
- realna szansa na pieniądze z KPO
- zdymisjonowanie szefów państwowych spółek zatrudnianych przez Patola i Socjal z klucza partyjniego, niezależnie od kompetencji, za to dyspozycyjnych i finansujących partię i nie tylko
- zablokowanie zawłaszczenia mediów publicznych na potrzeby propagandy poprzedniego układu politycznego
Największe rozczarowania:
- zbyt dużo ideologii: aborcja, pigułki, religia w szkole, itp.
- brak przygotowanych osób i procedur na przejęcie władzy w różnych sferach państwa
- brak oznak powrotu do odzyskania szacunku dla prawa
- pogłębianie podziałów w społeczeństwie
Cieszę się, iż Patola i Socjal przestał rządzić. Po 100 dniach nie dostrzegam jednak rewolucji powrotu do standardów, które chciałbym, by były codziennością w naszym państwie.
Może 100 dni to za mało, by posprzątać w stajni Augiasza? Nie mam specjalnej nadziei, iż kolejne miesiące przyniosą przełom.