22.09.2023. Źli ludzie, zły człowiek

pawelbujalski.blog 11 miesięcy temu

Dziwi mnie, iż większość komentujących oceniając ataki Patola i Socjal na Ukrainę, uchodźców czy Agnieszkę Holland akcentują i w sumie jakby akceptują wyborczy aspekt tych działań. To, iż Patola i Socjal zza murów komunikuję się z ludźmi wyłącznie językiem propagandy – to jedno, ale drugie to fakt wypierany przez wiele osób, iż oni tacy po prostu są, tak myślą i co gorsze, robią, bo zawłaszczyli państwo i mają do tego narzędzia. Oni szczerze nienawidzą innych ludzi, boją się ich, czują się jak w oblężonej twierdzy ze swoimi kompleksami i deficytami. Widzenie w tym przede wszystkim „wyborczej gry” czy cynizmu w pewnym sensie ich usprawiedliwia i w żaden sposób nie przedstawia istoty rzeczy i naszego naprawdę wielkiego problemu. Oddaliśmy sprawy publiczne w złe, do gruntu złe ręce.

To, iż im i tej niemałej rzeszy ich zwolenników bardziej odpowiada mętny system autokratycznej Rosji niż demokratyczny Zachód nie wynika z jakiejś myśli historiozoficznej czy idei politycznej, o nie, to kolejny bardzo kosztowny błąd w ocenie.

Oni, podobnie jak Putin i inni, którzy byli, są i będą, choć potrafią mówić i głosić nierzadko sprzeczne ze sobą tezy z dowolnie wybranych i instrumentalnie traktowanych religii i innych ideologii są w gruncie rzeczy grupą bardziej przypominającą bezideową i bezwzględną mafię ze swoim wewnętrznym kodeksem, systemem kar i nagród niż znane z podręczników, innych państw i historii ugrupowania polityczne.

Co prawda w praktyce, do czasu, wykorzystują do cna immanentne słabości sytemu demokratycznego ale z tym systemem opartym na prawie, wolności i kompromisie nie mają nic wspólnego. Bazując na utrwalonych przyzwyczajeniach a tym samym na przyzwoleniu dużych grup społecznych, by ktoś za nich myślał, decydował o wszystkim i karmił opowiadając jakieś mity o wielkości, znaczeniu i misji są przede wszystkim ludźmi o złych intencjach (tacy zawsze się znajdą), którzy życie rozumieją jako niekończącą się walkę i konflikt, którego inaczej nie da się rozwiązać jak tylko przemocą; prawną, słowną, materialną, fizyczną, gdy pozostałe nie wystarczą. Innych traktują jak śmiertelnych wrogów i nie tylko dlatego, iż wobec zagrożenia łatwo gromadzi się ludzi instynktownie szukających bezpieczeństwa w grupie, ale przede wszystkim dlatego, iż tacy po prostu są, mają takie doświadczenia z dzieciństwa, z funkcjonowania w społeczeństwie, tak siebie i innych definiują.

Choć takie i tacy stanowią margines, często patologiczny lub mieszczący się w ramach opisanych w mądrych książkach chorobach psychicznych, są sytuacje, wcale nie rzadkie, iż w wyniku zbiegu różnych okoliczności zdobywają władzę w państwie a narzędzia, którym państwo dysponuje dostają się w ich ręce. Wtedy zaczyna się prawdziwy dramat i droga do zniewolenia pozostałych, tzw. normalnych ludzi, bo posiadanie władzy nad innymi, narzucanie swojej woli staje się celem nadrzędnym, uwznioślającym ich kompleksy, deficyty i fobie.

Źli ludzie, zły człowiek.

foto: 10.11.2021 – Zespół prasowy WOT – zdjęcia dla mediów.

Idź do oryginalnego materiału