Z grubsza biorąc (być może z wyjątkami) wszyscy, którzy czynnie lub biernie wspierają Gargamela, mamy na to przesłanek aż nadto, prawdopodobnie wspieraliby i uczestniczyli w każdej formie faszyzmu. W stosunku do „swoich” i siebie pozbawieni są elementarnej dozy krytycyzmu, akceptują i niejednokrotnie stosują przemoc a innych traktują jak potrzebne lub szkodliwe im pozbawione wartości przedmioty manipulacji. Polska jest podzielona. Nie stanowią oni większości ale stworzyliśmy system, który pozwolił na przejęcie przez Gargamela i jego ludzi państwa i oddania im w ręce narzędzi, które pozwalają im robić, co chcą. A robią bezwstydnie rzeczy straszne, jeszcze kilka lat temu niewyobrażalne.
Kolejny raz zdarzyło się coś, co zdarzyć się nigdy się nie powinno i czego konsekwencji nie da się naprawić. Zrobiło to zawłaszczone przez rządzącą partię państwo a w jego imieniu i z jego poręczenia konkretni ludzi, których nazwiska i imiona znamy. Ofiarami są niewinny, skrzywdzony, doprowadzony do samobójstwa młody chłopiec, Mikołaj i jego Bliscy. Z politycznego polecenia, łamiąc prawo i elementarne zasady przyzwoitości cyngle od partyjnej propagandy postanowili wykorzystać jego traumatyczny przypadek. Mikołaj miał pecha – jego Mama, Magdalena Filiks jest osobą publiczną, posłanką gorszego sortu, aktywną działaczką obywatelską.
„Polityczne złoto”. Pedofilia z polityką w tle. Dla niektórych, jak widać, w takim przypadku życie człowieka, jego relacje z innymi, emocje oraz prawda i fakty nie mają znaczenia. Liczą się tylko oni. Jedni to robią, inni przyzwalają a jeszcze inni wymagają.
Presja okazała się nie do wytrzymania. Wyobraźcie sobie jak Mikołaj musiał cierpieć!
Nie jest to pierwsza tylko kolejna ofiara systemu i zawłaszczonego państwa. Wśród nich jest wiele osób dla opinii publicznej anonimowych. Nie wszystkie przypadki kończą się śmiercią, choć jej jest też niemało. Są złamane kariery, niesłuszne aresztowania, zakłamane historie życia, podsłuchy i szantaże, rozbite rodziny, choroby, bankructwa. Niestety, z pewnością będą następne…
Apele „do ludzkiej przyzwoitości” w tym przypadku nic nie pomogą. Potrzebne jest zjednoczenie sił, sprawne przywództwo i nazywanie rzeczy po imieniu, by odebrać im władzę, przywrócić praworządność w tym system sądowej i społecznej kontroli poczynań rządzących. Winni muszą być ukarani, by zło tak łatwo nie wróciło. Wspierająca ich reszta rozpierzchnie się i z czasem dostosuje się do demokratycznych reguł. Na wyrzuty sumienia czy zmianę autorytarnych skłonności, nienawiści do innych czy nagłego przypływu empatii raczej bym nie liczył w krótkiej i średniej perspektywie.
Ludzie bywają źli do szpiku kości i chętnie uciekają od racjonalizmu i gotowi są zrobić wszystko by spełnić swoje skrywane, często najpodlejsze pragnienia. Dla kasy i władzy, czasami sławy zrobią wszystko, największe świństwo i największą głupotę. Każdy zetknął się z tym nie jeden raz. Gdy tacy zdobędą władzę zło staje się powszechne i jest bez kontroli. Potrafią kłamać bez zmrużenia oka na każdy temat a niemało ludzi z różnych powodów skłonnych jest im wierzyć. zwykle kończy się to katastrofą.
Przygnębiające jest, iż oszukujemy się – wiedząc jak jest nie potrafimy sobie z tym poradzić. Wszyscy, którzy szukają uzasadnień i wytłumaczeń dla tego typu władzy nadając jej treści, których nie ma, powinni czuć się w pewnym sensie współwinni, bo budzą uśmiech na ich twarzach. Zajmują się didaskaliami.
Pani Magdo, proszę, przyjmijcie ode mnie wyrazy głębokiego współczucia i ogromnego żalu z powodu śmierci Syna. Paweł Bujalski.
PS Więcej szczegółów o sprawie przeczytacie Państwo w znakomitym tekście Jana Hartmana w Polityce: https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2203992,1,pamieci-mikolaja-filiksa-magdo-twego-syna-polska-zapamieta-jako-ofiare.read?src=mt